Dolny Śląsk. Sześcioletni chłopiec w studni. Pomogli strażacy z Pielgrzymki
O włos od tragedii na Dolnym Śląsku. Podczas zabawy 6-letnie dziecko wpadło do wypełnionej wodą studni w gospodarstwie w miejscowości Czaple.
Na przydomowym podwórku w Czaplach koło Złotoryi bawiła się trójka dzieci. Rodzice czuwali nad nimi, dzieci były pod opieką dorosłych osób. Chłopiec skakał po metalowej pokrywie studni. W pewnym momencie blacha się przesunęła i dziecko, razem z pokrywą, wpadło do otworu.
Dolny Śląsk. Sześcioletni chłopiec w studni. Pomogli strażacy z Pielgrzymki
Studnia wypełniona była wodą o głębokości kilku metrów. Pewnie malec utonąłby, gdyby nie szczęśliwy zbieg okoliczności - wewnątrz cembrowiny zainstalowana był metalowa rura. Nie wiadomo, czy dziecko wykazało tyle przytomności, by się jej uchwycić, czy tez zahaczył się o nią podczas upadku, dzięki czemu ocalał.
Przerażeni rodzice wezwali pomoc. Na wezwanie odpowiedzieli druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Pielgrzymce. Jeden ze strażaków został opuszczony na linie do wnętrza studni. Asekurowali go koledzy. Akcja się udała - strażak wraz z dzieckiem został bezpiecznie wydobyty na powierzchnię.
Szczęśliwie cała dramatycznie wyglądająca okoliczność skończyła się na strachu wszystkich świadków i zaledwie kilku zadrapaniach na ciele, jakie przytrafiły się sześciolatkowi w wyniku tego upadku.