Wpadki Kopacz i Kamińskiego pogrążą PO?
Jak tak dalej pójdzie, to PiS nie będzie musiało nic robić, by PO przegrała wybory. Partia Ewy Kopacz, sama szefowa rządu, a nawet jej najbliżsi doradcy zaliczają wpadkę za wpadką. Minister w Kancelarii Premiera Michał Kamiński w czasie wizyty z Ewą Kopacz w Krotoszynie wdał się w kłótnię z mężczyzną. - Życzę panu zdrowia, zwłaszcza psychicznego - powiedział mu polityk. - Ewa Kopacz ciągnie PO w dół. Nie nadaje się na lidera i przegra - mówi WP dr Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Michał Kamiński pojechał z szefową rządu do Krotoszyna. Mieszkańcy miasta mieli do niego wiele pytań. - Czy z SLD też pan będzie startował? - pytał polityka PO, a wcześniej PiS, mężczyzna, który przyszedł na spotkanie. Kamiński się zdenerwował, a mężczyzna powiedział, że życzy mu zdrowia. - Ja panu też zdrowia życzę, zwłaszcza psychicznego - odrzekł minister. Był też pytany o drogi zegarek, którego nie wpisał do oświadczenia majątkowego.
W czasie tej samej podróży Ewa Kopacz odwiedziła mały sklep spożywczy, przechadzała się między półkami z towarem i tłumaczyła, że chce pokazać małą przedsiębiorczość. A jeszcze kilka tygodni temu zachwalała inny sklep. - Chociażby taka Biedronka. Bardzo często pewnie pan, ja, mnóstwo ludzi chodzi do Biedronki - mówiła w wywiadzie dla TVP.
Do tego doszło straszenie PiS. - Oni nie chcą słyszeć ani dobrych rad, oni nie chcą słuchać ludzi. Oni krzyczą tylko po to, by usłyszeć siebie. I to źle rokuje. Dlatego, ja dzisiaj patrząc na to, pomyślałam: Platforma wygra. Bo my nie krzyczymy na ludzi - stwierdziła premier w TVP.
Czy to pomoże PO wygrać wybory parlamentarne, które zaplanowano na 25 października? - Straszenie PiS już przestało działać. Wyborcy są teraz bardziej świadomi i dobrze wiedzą, czego chcą. A chcą zmiany władzy i ponownych rządów PiS. Los PO jest przesądzony - mówi dr Wojciech Jabłoński, politolog.
I dodaje, że z Donaldem Tuskiem sytuacja nie byłaby taka zła. - Tyle że Ewa Kopacz nie jest Donaldem Tuskiem. On dobrze "czuł" media. Nowa premier nie jest liderem, nie nadaje się na niego. Nie cieszy się szacunkiem polityków swojej partii, którzy już tym, jak ułożyli listy wyborcze, pokazali, że rzucają jej wyzwanie. Wszystko, co robi Ewa Kopacz, coraz bardziej pogrąża jej partię - uważa dr Jabłoński.
Nie pomaga jej nawet rzecznik rządu, który zaatakował prezydenta Andrzeja Dudę za to, że z pierwszą wizytą udał się na święto kaszy. - Nie widzę w tym nic niestosownego. Sama byłam na święcie zalewajki - musiała tłumaczyć współpracownika Ewa Kopacz.