WP: Monika Pawłowska wraca do Sejmu. Chce zastąpić Mariusza Kamińskiego
Monika Pawłowska zdecydowała się przyjąć mandat poselski po Mariuszu Kamińskim - dowiedziała się Wirtualna Polska. O decyzji była i przyszła posłanka ma poinformować na konferencji prasowej w Sejmie.
O tym, że Monika Pawłowska rozważa przyjęcie mandatu po Mariuszu Kamińskim, pisaliśmy w Wirtualnej Polsce na początku lutego. W tym tygodniu informowaliśmy, że spodziewają się tego sami politycy PiS. - W partii była o to obawa - przyznali nam posłowie.
Politycy PiS wciąż twierdzą, że Mariusz Kamiński z Maciejem Wąsikiem są posłami i nikt nie ma prawa zastępować ich w Sejmie.
Jarosław Kaczyński próbował odwieść posłankę od tego pomysłu. Dlatego zaproponował jej kandydowanie z pierwszego miejsca na liście w wyborach do Sejmiku Województwa Lubelskiego - z obietnicą objęcia "ważnych funkcji" na poziomie władz regionu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KO pójdzie w ślady PiS? Debata o mieszkaniach w WP
Pawłowska - jak pisaliśmy - nie była zainteresowana propozycją. Zwłaszcza że na wstępną wersję listy do sejmiku - zatwierdzoną przez Komitet Polityczny PiS - miała zostać wpisana bez jej wiedzy. Posłanka miała o tym poinformować prezesa PiS w bezpośredniej rozmowie podczas spotkania w centrali PiS przy Nowogrodzkiej.
Kaczyńskiemu nie udało się przekonać Pawłowskiej
Przypomnijmy: Jarosław Kaczyński stanowczo nie zgadzał się, by ktokolwiek obejmował mandat po Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku. Zdaniem PiS, byli szefowie CBA wciąż są posłami i mają prawo uczestniczyć w obradach na sali plenarnej. Tak też uważa prezydent Andrzej Duda.
- Nie ma żadnego wolnego mandatu. To jest łamanie prawa - stwierdził Kaczyński pytany o decyzje Szymona Hołowni w tej sprawie.
Marszałek Sejmu - a także większość prawników - uważa inaczej. Dlatego uniemożliwia Kamińskiemu i Wąsikowi udział w obradach.
Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce na początku lutego, Monika Pawłowska otrzymała od PiS wyraźną sugestię, żeby nie przyjmować mandatu po Mariuszu Kamińskim. Do byłej posłanki miał osobiście zadzwonić Jarosław Kaczyński i poinformować, że zostanie kandydatką w wyborach do Sejmiku Województwa Lubelskiego z okręgu nr 4.
- Pani Monika Pawłowska jest członkiem Zarządu Wojewódzkiego Prawa i Sprawiedliwości. Na ostatnim posiedzeniu zarządu, tydzień temu, listy do sejmiku były raz jeszcze prezentowane po zatwierdzeniu ich przez Komitet Polityczny PiS w Warszawie. Pani Pawłowska ma szansę i może kandydować z numerem jeden na tej liście, jeśli tylko zechce przyjąć tę propozycję - mówił Wirtualnej Polsce w poniedziałek 19 lutego Przemysław Czarnek, szef lubelskich struktur PiS.
Jak powiedział nam były minister edukacji: - Tylko od pani Pawłowskiej zależy to, czy skorzysta z zaproszenia marszałka Hołowni do objęcia 461. mandatu w Sejmie, czy też będzie kandydować do sejmiku. To będzie wyłącznie jej decyzja. Jeśli pani Pawłowska nie obejmie mandatu w Sejmie, to będzie dla niej zarezerwowane miejsce do sejmiku. A jeśli nie będzie chciała kandydować do sejmiku, to mamy alternatywę dla tej listy.
O kulisach tej sprawy pisaliśmy m.in. TUTAJ. Jak informowaliśmy, w przypadku, gdy Monika Pawłowska przyjmie mandat po Mariuszu Kamińskim, PiS nie przyjmie jej do klubu parlamentarnego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kto pierwszy po Kamińskim
Według marszałka Sejmu Szymona Hołowni to właśnie Monika Pawłowska powinna objąć mandat poselski po skazanym przez sąd (i ułaskawionym przez prezydenta) Mariuszu Kamińskim. W wyborach parlamentarnych kandydowała z tego samego okręgu, co były szef CBA, ale nie dostała się do Sejmu.
Uzyskała jednak na tyle dobry wynik (z czwartego miejsca), że jest pierwszą w kolejności osobą z listy, która - w przypadku utraty mandatu przez Kamińskiego - obejmuje mandat posła. O szczegółach pisaliśmy w Wirtualnej Polsce.
Pawłowska po wyborach ograniczała aktywności medialne. Czekała na rozwój wypadków. Od tamtej pory sporo się wydarzyło - przede wszystkim prezydent ułaskawił Kamińskiego i Macieja , przez co - jak przekonywali politycy większości rządowej - uznał sądowy wyrok skazujący obu polityków.
Kamiński i Wąsik - jak nieoficjalnie przekazywali dziennikarzom politycy PiS - mają być kandydatami w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Te odbędą się w czerwcu.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl