Wniosek o wotum nieufności dla Czarnka. Jest decyzja Sejmu
Sejm odrzucił wniosek posłów opozycji - Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej i Polski 2050, o wyrażenie wotum nieufności ministrowi edukacji i nauki Przemysławowi Czarnkowi. Pozostaje on szefem MEiN.
Głosowało 450 posłów. Za przyjęciem wotum nieufności opowiedziało się 218 parlamentarzystów, przeciw było 231. Jeden poseł wstrzymał się od głosu.
Wcześniej odbyła się burzliwa debata. Poseł PSL Dariusz Klimczak wytknął Czarnkowi aferę "Willa Plus".
- Pani ministrze, czy ma pan świadomość, dlaczego ludzi tak zabolała afera "Willa Plus"? Bo z jednej strony ludzie widzą, że w polskiej szkole wciąż piszczy bieda, a z drugiej strony pan szerokim gestem rozdaje wille. To widzą nauczyciele, którzy stają na głowie, żeby zdobyć dodatkowe środki na zajęcia dla uczniów. Ale oni tego nie mają, a widzą że książę edukacji szerokim gestem rozdaje miliony - mówił.
- Przemysław Czarnek jest kwintesencją rządów PiS: niekompetentny, traktujący publiczne pieniądze jak własny folwark, ideologicznie zacietrzewiony, pełen pogardy dla kobiet i mniejszości mówiła z kolei Katarzyna Lubnauer (KO).
Krytyka płynęła też z ław Lewicy. - Minister Czarnek musi odejść za krzywdy wyrządzane uczniom, nauczycielom i rodzicom. Obiecuję, że odejdzie, nawet jeśli nie stanie się to dziś, to już za kilka miesięcy po wyborach polska edukacja odzyska wolność - powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Artur Dziambor (Wolnościowcy) przypomniał z kolei, że przepisy składające się na "Lex Czarnek" zostały zawetowane przez prezydenta Andrzeja Dudę. - Pensje nauczycieli to jest jakiś smutny żart. Nauczyciele są upodleni przez te władzę i nie widzą żadnej szansy na zmianę - mówił.
Głos w debacie zabrał również sam Przemysław Czarnek. Przekonywał, że rząd Prawa i Sprawiedliwości podniósł wynagrodzenia najmniej zarabiających nauczycieli o 75 proc. Zarzuty opozycji nazwał "manipulacjami i fałszerstwami".
Odniósł się też do afery "willa plus". Stwierdził, że opozycyjni samorządowcy na różne "lewackie" fundacje przeznaczyli ponad miliard złotych, a na program finansowany z MEiN poszło "tylko kilkadziesiąt milionów złotych".
- Was się trzeba bać, was się Polacy boją. Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców - powiedział minister. - Jeślibyście rządzili to rozwalilibyście polskie rodziny. Propagujecie dewiacje - podsumował minister Czarnek.
Jego przemówieniu towarzyszyły krzyki z ław opozycji i gromkie brawa ze strony Zjednoczonej Prawicy.
Czarnek zostaje. Wniosek opozycji przepadł
Wniosek o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka wpłynął do Sejmu w lutym, po publikacji dziennikarzy tvn24.pl dotyczącej programu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". Okazało się, że pieniądze z tego programu trafiły do fundacji bliskich obozowi władzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podwyżki dla nauczycieli? "U Czarnka są pieniądze na wille"
Pod wnioskiem podpisało się ponad 120 posłów opozycji - Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej i Polski 2050.
Komisja edukacji, nauki i młodzieży po burzliwych obradach negatywnie zaopiniowała w środę wniosek opozycji o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki.
W czwartek podczas rozmowy z dziennikarzami w Sejmie minister Czarnek nazwał wniosek "skandalem". - Tam nie ma żadnego argumentu, tam są same kłamstwa, przeinaczenia i to jeszcze błędy. Ja nie wiem, kto to pisał. Wstyd. Mam nadzieję, że tych 120 posłów, którzy się pod tymi podpisali, to przynajmniej tego nie czytali, bo przecież tam są błędy - mówił Czarnek.
Przypomnijmy, że podobny wniosek był już rozpatrywany w Sejmie w lipcu 2021 r. Został wówczas odrzucony. Za jego odrzuceniem głosowało 236 posłów - 230 z PiS, 3 z Kukiz'15 i 3 niezrzeszonych (Zbigniew Ajchler, Łukasz Mejza i Monika Pawłowska). 205 chciało odwołania ministra, 7 - z Konfederacji - wstrzymało się od głosu, a 12 nie głosowało.
Źródło: WP Wiadomości
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski