Gorąco w Sejmie. Posłowie zdecydowali ws. Przemysława Czarnka
Sejm zajął się wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra edukacji Przemysława Czarnka. Jego odwołania domagała się opozycja. - Skompromitowaliście się dzisiaj na wiele sposobów - tak Czarnek zwrócił się do parlamentarzystów. W jego obronie stanął również premier.
21.07.2021 21:10
W środę wieczorem Sejm odrzucił wniosek KO o wyrażenie wotum nieufności ministrowi edukacji i nauki Przemysławowi Czarnkowi. "Za" było 205 posłów, "przeciw" zagłosowało 236. Wstrzymało się 7 parlamentarzystów.
Za odwołaniem Czarnka ze stanowiska szefa MEiN opowiedziały się: Koalicja Obywatelska, Lewica, Koalicja Polska, Polska2050 i koło Polskie Sprawy. Ministra Czarnka bronił PiS, trzech posłów Kukiz'15 i trzech posłów niezrzeszonych. Z kolei posłowie Konfederacji wstrzymali się od głosu.
Gorąco w Sejmie. Burzliwa debata posłów
Wniosek o odwołanie szefa MEiN złożyli w czerwcu posłowie Koalicji Obywatelskiej. W imieniu klubu głos zabrał Rafał Grupiński. - Minister Przemysław Czarnek postanowił w polskiej edukacji i nauce wygasić światło. Waszą stolicą jest ciemnogród, nie Warszawa. Znakiem wstecznictwo, nie postęp. A językiem mizoginizm, nie solidarność ze słabszymi - mówił poseł.
Polska straci pieniądze z UE? "To bardzo możliwe"
Przed głosowaniem doszło do debaty, jednak nie obyło się bez kontrowersji. Burzę wywołały słowa m.in. posłanki PiS Agnieszki Górskiej, która stwierdziła, że za rządów PO-PSL m.in. "zamrożono podwyżki nauczycieli, wypychano 6-latków do szkół bez zgody rodziców". - To kosztowało Polaków ponad 200 milionów złotych - mówiła Górska, która była sprawozdawcą sejmowej Komisji Edukacji i Nauki.
Po chwili musiała jednak przerwać, ponieważ politycy opozycji zaczęli podnosić głosy i uderzać w pulpity. - Rozumiem, że to są bolesne dla państwa sprawy, ale wysłuchajcie tego - powiedział marszałek Ryszard Terlecki. Oburzona opozycja wskazywała na to, że "tego nie było na komisji", a Górska "kłamie".
Z kolei posłowie Lewicy przynieśli na salę plenarną ponad 100 000 podpisów złożonych pod obywatelskim wotum nieufności wobec Przemysława Czarnka. Według wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego pudełka z podpisami były puste. Na dowód wzburzeni parlamentarzyści pokazali dokumenty. - Te kartki zmieściłyby się w jednym pudełku - odparł Terlecki.
Wątek słynnych już "cnót niewieścich" przewijał się często w wystąpieniach parlamentarzystów. - To nie posłuszeństwo i skromność. To odwaga i siła - tłumaczyła Agnieszka Dziemianiowicz-Bąk z Lewicy, która dodała, że "jest tu w imieniu dziewczyn, które Czarnek chciałby nie wychować, a wytresować". - We Wrocławiu spotkałam 16-letnią Magdę, która boi się, że do jej szkoły wejdą fundamentalistyczni fanatycy z Ordo Iuris - podała posłanka.
Z kolei Krzysztof Bosak z Konfederacji stwierdził, że "Lewica panoszy się na uczelniach, a naukowcy są upokarzani wnioskami o granty pisanymi do polskiego rządu w obcym języku". - Zatrzymajcie ten obłęd. Polska szkoła potrzebuje profesjonalizmu i powstrzymania obłędu Lewicy - dodał Bosak.
Przemysław Czarnek: wniosek o odwołanie mnie ze stanowiska jest kompromitacją
Głos zabrał sam zainteresowany. - Skompromitowaliście się dzisiaj na wiele sposobów - tak Przemysław Czarnek zwrócił się do posłów opozycji. Minister wskazał, że cytowano m.in. fragment jego publikacji sprzed 10 lat.
- Organicznie brzydzicie się wolnością. Trafiliśmy w samo sedno problemu i to was tak boli. To rodzice będą wyrażać zgodę na organizację pozarządową w szkole. To wy, panie pośle Grupiński, chcecie w Poznaniu demoralizować dzieci - w ten sposób minister przywołał słowa posła KO, kóry przemawiał jako jeden z pierwszych podczas debaty.
W obronie ministra stanął premier Mateusz Morawiecki. - Będziemy bronić prawa naszych dzieci do normalnej szkoły, bez lewackiej indoktrynacji - oświadczył szef polskiego rządu. - Chcemy takiej polskiej szkoły, która uczy i wychowuje - dodał.
- Chcemy szkoły neutralnej światopoglądowo, która będzie wychowywać w duchu patriotyzmu. Wprowadzimy prawdziwą wolność do dyskusji na uczelniach. Jesteśmy obrońcami wolności - podkreślił Morawiecki.