Wołodymyr Zełenski dziękuje Polsce. "Wiemy, kto jest bratem, a kto myśli o sobie"

- Zanim tu wszedłem, ostatnia moja rozmowa - mogę pokazać - była z Andrzejem Dudą. To nie jest przypadek - mówił w sobotę Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej z dziennikarzami. Prezydent Ukrainy dziękował Polsce za wsparcie, jakie w dobie wojny w naszym kraju otrzymują jego rodacy. Podkreślił, że wskutek działań Rosji "niektóre miasteczka przestały istnieć".

Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski odpowiadał na pytania dziennikarzy
Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski odpowiadał na pytania dziennikarzy
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molecki
Łukasz Kuczera

- Z powodu wojny niektóre miasteczka na Ukrainie przestały już istnieć - powiedział Wołodymyr Zełenski na sobotniej konferencji prasowej z dziennikarzami, cytowany przez agencję Reuters. Zdradził też, że zespoły negocjacyjne Rosji i Ukrainy rozpoczęły ponowne rozmowy ws. zawieszenia broni osiągnięcia pokoju.

- Tym razem nie zaczęły od stawiania ultimatum. Wszelkie poważne rozmowy pokojowe muszą się zacząć od zawieszenia broni - podkreślił Zełenski, który po raz kolejny podziękował Polsce za wsparcie, jakie Ukraina otrzymuje w dobie wojny z Rosją.

- Zanim tu wszedłem, ostatnia moja rozmowa - mogę pokazać - była z Andrzejem Dudą. To nie jest przypadek. Nie będę mówić o szczegółach, one są związane z bezpieczeństwem. Występując przed polskim parlamentem mówiłem, że nasze relacje stały się szczególne. Nigdy takich nie było. Może i były, ale teraz mamy już nową historię - dodał prezydent Ukrainy.

Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski dziękuje Polsce za przyjmowanie uchodźców

Prezydent Ukrainy docenił też wsparcie, jakie Polska oferuje ogromnej grupie uchodźców, którzy uciekają z terenów objętych walkami właśnie do naszego kraju. Powiedział, że Polacy starają się stworzyć dla nich atmosferę "jak w domu". - I oni tak się czują - stwierdził.

Zełenski zdradził też, że nie tylko regularnie odbywa rozmowy z prezydentem Dudą. W ciągłym kontakcie są też premierzy Polski i Ukrainy - Mateusz Morawiecki oraz Denys Szmyhal.

- Wiemy, kto jest przyjacielem, kto bratem, kto partnerem w Europie i na świecie, a kto myśli tylko o sobie. Nie mamy do nikogo żadnych pretensji, po prostu otwarcie nazywamy rzeczy po imieniu - powiedział prezydent Ukrainy.

Wojna w Ukrainie. Izrael poprowadzi rozmowy pokojowe?

Podczas sobotniej konferencji Zełenski poinformował, iż do tej pory wojna kosztowała życie ponad 1,3 tys. ukraińskich żołnierzy. Zaapelował przy tym, by Zachód mocniej zaangażował się w rozmowy pokojowe na linii Kijów-Moskwa i podziękował premierowi Izraela, że ten wyraził gotowość prowadzenia mediacji.

Zełenski zaproponował nawet premierowi Naftaliemu Benettowi, by rozmowy pojednawcze odbyły się w Jerozolimie. Punktem wyjściowym ma być jednak zawieszenie broni, o czym prezydent Ukrainy mówi od samego początku wojny. - My na to czekamy - powiedział i wskazał, że to warunek konieczny, by odblokować "procesy humanitarne".

Zdaniem Zełenskiego, Rosja stopniowo odchodzi od stawiania ultimatum Kijowowi, po tym jak "nie udała się 3-4 dniowa operacja zajęcia Ukrainy, okupacji, zmiany władz, zmiany flagi".

Ponad dwa tygodnie wojny miały uświadomić Kreml, iż nawet w przypadku wysłania do Ukrainy "miliona obywateli, by tu umierali", to okupowanie zachodniego sąsiada nie będzie możliwe. - Nie da się okupować naszych głów - wskazał prezydent Zełenski, bo w jego opinii, "okupacja może być tymczasowa, ale nie na zawsze".

Czytaj też:

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainieukrainarosja
Wybrane dla Ciebie