Wojna w Ukrainie. Tajny wyjazd Abramowicza do Kijowa? Nieoficjalne doniesienia [RELACJA NA ŻYWO]
Trwa 52. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Tajne spotkanie w sprawie wznowienia rozmów negocjacyjnych. Jak donosi amerykańska agencja Bloomberg rosyjski oligarcha Roman Abramowicz miał odwiedzić Kijów, aby przedyskutować możliwość "wznowienia procesu negocjacyjnego" między Rosją a Ukrainą. Przegrupowanie wojsk Putina - władze ostrzegają, że może dojść do ataku rakietowego na "krytyczną infrastrukturę" kraju. Jednocześnie zaalarmowała, że Rosjanie planują w poniedziałek 18 kwietnia zamknąć cały Mariupol — uniemożliwiając wjazd i wyjazd z miasta, by przeprowadzić tam "działania filtracyjne". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- • Roman Abramowicz miał odwiedzić Kijów, aby "przedyskutować możliwość wznowienia procesu negocjacyjnego między Rosją a Ukrainą" - poinformowała amerykańska agencja Bloomberg, powołując się na swoje źródła. Rozmowy pokojowe utknęły w martwym punkcie po tym, jak na jaw wyszły zbrodnie popełnione na cywilach m.in. w Buczy.
- • Rosjanie planują od poniedziałku zamknąć Mariupol uniemożliwiając wjazd i wyjazd z miasta, by prowadzić działania filtracyjne
- • Wojska rosyjskie aktywnie przygotowują się do nowej ofensywy na wschodzie Ukrainy - donosi strona ukraińska. - Rosjanie przygotowują infrastrukturę medyczną oraz terytorium Białorusi do wystrzeliwania rakiet w kierunku Ukrainy - przekazała ukraińska wiceminister obrony Anna Malar.
- • Rano Rosjanie zaatakowali Kijów. Potwierdzono wybuch w jednej z dzielnic. Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko przekazał, że wybuchy miały miejsce w dzielnicy darnickiej na obrzeżach miasta. Na miejscu pracują ratownicy. Według BBC odgłosy eksplozji słyszano również we Lwowie na zachodzie Ukrainy.
Specjalny samolot z Moskwy miał wywieźć w sobotę z paryskiego lotniska Roissy Rosjan wydalonych w ostatnich dniach przez Francję. Wśród 137 osób znajdowali się dyplomaci uznani za "persona non grata", a także ich rodziny i bliscy.
The Canadian Press podała, że dotychczas do ukraińskiego legionu międzynarodowego trafiły osoby, które walczyły m.in. w Afganistanie, na Bałkanach, w Iraku, Syrii, a także uczestniczyły w zwalczaniu karteli narkotykowych w Ameryce Południowej.
Kanadyjscy żołnierze nie uczestniczą w wojnie na Ukrainie. Natomiast w piątek ok. stu kanadyjskich żołnierzy odleciało do Polski, gdzie mają pomagać ukraińskim uchodźcom. Misja, która może zostać powiększona o kolejnych 50 żołnierzy, ma potrwać dwa miesiące.
Rozmowy sprawdzające z kandydatami trwają od tygodnia, a ukraińskiej ambasadzie pomaga w tym grupa woluntariuszy, w tym m.in. były parlamentarzysta Borys Wrzesnewskyj. Wrzesnewskyj powiedział w sobotę agencji The Canadian Press, że dotychczas nikt nie został wysłany na Ukrainę, osoby bez doświadczenia bojowego nie będą akceptowane, a ochotnicy są dokładnie sprawdzani. Media pisały wcześniej, że niektórzy ochotnicy kanadyjscy na własną rekę zdecydowali się pojechać na Ukrainę. Nie ma szacunków liczby Kanadyjczyków, którzy walczą na Ukrainie. Najbardziej znany to snajper Wali.
Około 1500 Kanadyjczyków chce dołączyć do międzynarodowego legionu na Ukrainie, którego stworzenie zapowiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. Rozmowy z kandydatami już trwają.
Konashenkov miał powiedzieć, że "jedyną szansą na uratowanie życia jest dobrowolne złożenie broni i poddanie się". The Kyiv Independent podkreśla, że te informacje nie zostały potwierdzone przez stronę ukraińską.
Rosja twierdzi, że większość oblężonego Mariupola została oczyszczona z sił ukraińskich - podaje The Kyiv Independent. "Rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony, gen. dyw. Igor Konashenkov, powiedział 16 kwietnia, że wojska rosyjskie otoczyły około 2500 ukraińskich żołnierzy, którzy pozostali w pobliżu zakładów metalurgicznych Azowstal" - czytamy we wpisie.
- Odbudujemy to, co okupanci próbowali zniszczyć. Wszystkie miasta i wioski, które ucierpiały - powiedział w najnowszym nagraniu opublikowanym na Facebooku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Mówił jednak przede wszystkim o oblężonym porcie Mariupol. Jak stwierdził, sytuacja jest tam cały czas bardzo poważna, a władze w Kijowie są w stałym kontakcie z obrońcami miasta.
Powiązane tematy:
- Odbudujemy to, co okupanci próbowali zniszczyć. Wszystkie miasta i wioski, które ucierpiały - powiedział Zełenski.
Zełenski oskarżył Rosję o próbę zlikwidowania mieszkańców miasta, ale nie odniósł się do twierdzenia Moskwy, że wojska rosyjskie oczyściły cały obszar miejski Mariupola z sił ukraińskich.
Ukraiński przywódca ponownie zwrócił się do państw zachodnich z żądaniem dostarczenia uzbrojenia, które umożliwiłoby obronę Ukrainy, zmniejszenie presji na Mariuopol i odblokowanie miasta.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w sobotę wieczorem podczas cyklicznego wystąpienia na Facebooku, że sytuacja w oblężonym porcie Mariupol pozostaje bardzo poważna, a władze w Kijowie są w stałym kontakcie z obrońcami miasta.
Według miejskiego urzędnika ludzie odmówili dobrowolnego wyjazdu. Rosjanie mieli wmawiać mieszkańcom Izium, że Kijów i Charków "padły". Mimo to mieszkańcy mieli odmawiać wyjazdu.
Autobusy z ludźmi przekroczyły granicę na przejściu Czuhuniwka i pojechały w nieznanym kierunku.
"Krewni obywateli, którzy padli ofiarą przymusowej deportacji z Izyum do Rosji, proszeni są o natychmiastowe zgłoszenie tego na policję" - apelują urzędnicy. Osobom, które się kontaktują, zaleca się "unikanie kontaktu z uzbrojonymi ludźmi, nieujawnianie danych osobowych o sobie lub członkach rodziny, niepodpisywanie żadnych dokumentów i nieoddawanie nikomu paszportów".
W obwodzie charkowskim wojska rosyjskie we współpracy z lokalnymi kolaborantami zorganizowali przymusową deportację ponad 50 mieszkańców miasta Izium - przekazała "Ukraińska Prawda".
Według kobiety zaginęło 27 członków załogi krążownika "Moskwa". Iwan Wachruszew miał 41 lat. Pochodził ze wsi Niczkino.
Ministerstwo Obrony Rosji twierdzi, że kilkusetosobowa załoga została ewakuowana na inne statki.
Dziennikarze Radia Svoboda znaleźli post w mediach społecznościowych ze zdjęciem przedstawiającym mężczyznę ubranego w mundur oficerski rosyjskiej marynarki wojennej. Post zamieściła Varvara Vakhrusheva, która potwierdziła, że jej mąż zginął w wyniku zatonięcia moskiewskiego krążownika.
Mimo oświadczeń rosyjskiego MON, że cała załoga krążownika "Moskwa" została całkowicie ewakuowana, dziennikarze Radia Svoboda zaczęli identyfikować zabitych rosyjskich marynarzy. Jak czytamy - udało się już ustalić tożsamość jednego z marynarzy Iwana Wachruszewa, który służył w piątej jednostce bojowej, odpowiedzialnej za bezpieczeństwo operacyjne statku.
- Ukraina jest gotowa rozmawiać o rezygnacji z przystąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz o statusie tymczasowo okupowanego Krymu i części Donbasu, ale dopiero po zawieszeniu broni i wycofaniu sprzętu wojskowego - stwierdził prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla ukraińskich mediów 16 kwietnia. Według Zełenskiego Ukraina i Rosja mają różne "rozumienie przynależności Krymu i Donbasu, dlatego ustalenie ich statusu jest kwestią otwartą".
Podczas mszy Wigilii Paschalnej w Wielką Sobotę papież Franciszek powiedział, że potrzebne są "gesty pokoju w czasie naznaczonym przez grozę wojny" oraz "dzieła pojednania". Apelował o "miłość i braterstwo". Na mszy był Iwan Fedorow, uwolniony niedawno z rosyjskiej niewoli mer Melitopola. "Towarzyszymy wam, odwagi" - mówił papież Ukraińcom.
Według publikacji Abramowicz spotkał się z ukraińskimi negocjatorami, aby omówić sposoby wznowienia rozmów, które znalazły się w impasie po odkryciu rosyjskich okrucieństw militarnych w Ukrainie.
Rzecznik Abramowicza powiedział Bloombergowi, że biznesmena nie było w Kijowie i odmówił dalszych komentarzy. Strona ukraińska również nie potwierdziła tych informacji.
Rosyjski oligarcha Roman Abramowicz miał odwiedzić Kijów, aby przedyskutować możliwość "wznowienia procesu negocjacyjnego" między Rosją a Ukrainą - podaje amerykańska agencja Bloomberg, powołując się na swoje źródła.
71 proc. budynków w Irpieniu w obwodzie kijowskim jest zniszczonych i uszkodzonych - przekazał burmistrz Aleksander Markushin. Zniszczeniu uległy także placówki oświatowe i medyczne.
"Ponad 1000 budynków zostało uszkodzonych: 115 zostało całkowicie zniszczonych, 698 zostało znacznie uszkodzonych, a 187 zostało częściowo uszkodzonych. To 71 proc. terytorium miasta – napisał w sobotę na kanale Telegram.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podsumował w krótkim wideo 52. dzień rosyjskiej inwazji.
Mer Charkowa, Ihor Terechow poinformował, że w sobotę 16 kwietnia wieczorem, rosyjskie wojsko ponownie ostrzelało miasto. W wyniku ataku miała zginąć jedna osoba, a dwie zostały ranne. "Ranni znajdują się w szpitalu, gdzie lekarze walczą o ich życie - powiedział Terechow w rozmowie z portalem "Ukraińska Prawda".
W efekcie nałożonych na Moskwę sankcji w Belgii zamrożono ponad 200 mld euro rosyjskich aktywów, najwięcej ze wszystkich państw Unii Europejskiej. Według dziennika "Het Nieuwsblad" było to możliwe m.in. dzięki odłączenie wielu rosyjskich banków od systemu Swift, który ma swoją siedzibę na południu Belgii.
Jak podaje agencja Ukrinform, prezydent Putin wprowadził w życie nową ustawę, zabraniającą porównywania "celów i działań" Związku Radzieckiego do nazistowskich Niemiec, a także negowanie „decydującej roli” i „misji humanitarnej” ZSRR w czasie II wojny światowej.
Rosyjski kodeks wykroczeń administracyjnych przewiduje karę grzywny w wysokości 1-2 tysięcy rubli lub areszt do 15 dni. Dla urzędników grzywna wyniesie 2-4 tys. rubli, dla osób prawnych - 10-50 tys. rubli. Dokument miał zostać opublikowany na oficjalnym portalu informacji prawnej Federacji Rosyjskiej.
Źródła: Twitter, Ukrinform, Ukraińska Prawda, PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski