PolskaWojciech Czuchnowski wyjaśnia, czemu zwlekał z publikacją nt. Patrycji Koteckiej

Wojciech Czuchnowski wyjaśnia, czemu zwlekał z publikacją nt. Patrycji Koteckiej

- Dlaczego miałem opory? Dawna znajomość to jeden z powodów - powiedział Wojciech Czuchnowski. Dziennikarz opisał zarzuty świadka koronnego "Brody" wobec Patrycji Koteckiej. Żona Zbigniewa Ziobry miała kontaktować się z półświatkiem.

Wojciech Czuchnowski wyjaśnia, czemu zwlekał z publikacją nt. Patrycji Koteckiej
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk
Magdalena Nałęcz-Marczyk

27.02.2020 | aktual.: 30.03.2022 12:38

- Napisałem do Koteckiej: "Wcześniej nie chciałem (o tym pisać) z powodu naszej znajomości i tego, że mam opory. Teraz te rzeczy zaczynają krążyć, więc nie mam czy (coś) się gdzieś ukaże, czy nie” - powiedział w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl Wojciech Czuchnowski.

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" opisał zeznania świadka koronnego Piotra K. ps. Broda z 2009 r. Były gangster przed sądem twierdził, że Patrycja Kotecka - żona Zbigniewa Ziobry - miała być powiązana z półświatkiem przestępczym, a w szczególności z grupą mokotowską.

- Publikacja jest oparta na złożonych 12 lat temu fałszywych wyjaśnieniach oszusta i gwałciciela o pseudonimie Broda, które były wielokrotnie sprawdzane przez prokuraturę, także w okresie wielu lat rządów Platformy Obywatelskiej - oświadczyła Kotecka. Żona Ziobry zaprzeczyła wszystkiemu. Czuchnowski przyznał się jej, że dysponuje aktami od pięciu lat.

Dziennikarz stwierdził, że zwlekał z publikacją, bo w przeszłości znał i lubił Kotecką. - Gdy zdecydowała się zamienić dziennikarstwo na służbę partii, przyjąłem to z ubolewaniem. Nie potrafiłem zrozumieć jej wyborów, próbowałem usprawiedliwiać, broniłem jej w rozmowach ze znajomymi - powiedział w rozmowie z portalem.

I zapewnił, że "dawna znajomość to jeden z powodów", dla których "miał opory". przed pisaniem o sprawie. - Inny jest taki, że po prostu wierzę, że ludzie mogą się zmieniać - stwierdził Czuchnowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (638)