Wniosek o stan wyjątkowy na granicy. Jest reakcja z Europy. Oświadczenie "27-ki"
Jest wspólne oświadczenie unijnych ministrów spraw wewnętrznych ws. nielegalnej migracji. Premier Mateusz Morawiecki zawnioskował do Andrzeja Dudy o wprowadzenie stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym. Prezydent zadeklarował wzmacnianie granicy. Jest reakcja z Europy. Jak oceniają to inne kraje?
Premier Mateusz Morawiecki poinformował na wtorkowej konferencji prasowej, że Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie, czyli na części województw podlaskiego i lubelskiego.
- Analizujemy w szczegółach uchwałę przyjętą przez Radę Ministrów. W najbliższym czasie proszę się spodziewać decyzji w tym temacie - zapowiedział Andrzej Duda.
Oświadczenie "27-ki"
Unia Europejska będzie odpowiadać na próby instrumentalizacji nielegalnej migracji do celów politycznych i inne zagrożenia hybrydowe, w tym poprzez opracowywanie nowych narzędzi - to fragment oświadczenia przyjętego we wtorek przez unijnych ministrów spraw wewnętrznych w Brukseli.
"W tekście oświadczenia pojawiło się stwierdzenie o instrumentalizacji migracji. Uznajemy, że zagrożeniem hybrydowym jest właśnie instrumentalne wykorzystywanie procesów migracyjnych, wywieranie nacisku na państwa wspólnoty. Nasza uwaga spotkała się z szerokim zainteresowaniem państw członkowskich. (...) To, co chcieliśmy uzyskać, zostało wpisane do oświadczenia" - powiedział dziennikarzom po spotkaniu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Bartosz Grodecki.
Podkreślił, że polskie uwagi zostały poparte przez Niemcy, Austrię, kraje V4 i państwa bałtyckie.
Europejska komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson powiedziała, że UE powinna przyjąć afgańskie kobiety, dzieci, sędziów, dziennikarzy i działaczy na rzecz praw człowieka, którzy są narażeni na ataki talibów.
Wskazała jednocześnie, że należy zrobić wszystko, aby uniknąć kryzysu podobnego do tego z 2015 r.
Stan wyjątkowy na granicy polsko-białoruskiej? Co na to inne europejskie kraje?
Europa już reaguje na te zapowiedzi. Hiszpańskie media przekazują, że działania Warszawy są zbieżne z przepisami wprowadzonymi w ostatnim czasie przez rządy Litwy i Łotwy.
Madrycka agencja prasowa napisała, że w ostatnich tygodniach drastycznie wzrosła liczba nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu, którzy próbują dostać się na terytorium Unii Europejskiej od strony Białorusi.
Zauważono, że sytuacja ta dotyczy kilku państw. "Na białoruskiej granicy z Litwą, Łotwą i Polską widoczna jest presja migracyjna spowodowana napływem osób z rejonów świata objętych konfliktami" - odnotowała agencja.
Wskazała, że także odpowiedzialna za sprawy wewnętrzne UE komisarz Ylva Johansson osobiście udała się w ostatnim czasie na Litwę, aby udzielić poparcia władzom tego kraju w walce z nielegalną imigracją od strony Białorusi.
Hiszpańskie media oceniają, że wniosek rządu Mateusza Morawieckiego do prezydenta Andrzeja Dudy ws. stanu wyjątkowego na wschodniej granicy, to odpowiedź na działania białoruskiego reżimu Alaksandra Łukaszenki.
Stan wyjątkowy na granicy? "Poparcie Brukseli"
W podobnym tonie rozpisują się media portugalskie. Telewizja RTP odnotowuje, że działania polskiego rządu ws. wprowadzenia stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią cieszą się poparciem Brukseli.
Portugalskie media zauważają, że tylko w sierpniu próbę pokonania tej mało "popularnej" dotychczas wśród imigrantów granicy podjęło ponad 3 tys. osób z Bliskiego Wschodu.
Komentatorzy z Portugalii zwracają także uwagę na rozpoczynające się niebawem przy wschodniej granicy Polski ćwiczeniami wojsk rosyjskich i białoruskich Zapad-2021. Wskazują, że wniosek rządu Morawieckiego zbiega się w czasie właśnie z tym wydarzeniem.