Wniosek o odwołanie Zbigniewa Ziobry przepadł. Minister Sprawiedliwości zostaje
Sejm w wieczornym głosowaniu odrzucił wniosek klubu PO-KO o odwołanie ministra sprawiedliwości. Za pozostaniem Zbigniewa Ziobry na stanowisku głosowało 233 posłów, przeciw było 177, a 23 się wstrzymało.
Opozycja składając wniosek o wotum nieufności w stosunku do ministra sprawiedliwości argumentowała go szeregiem afer. Zbigniew Ziobro miał być według PO-KO odpowiedzialny m.in. za niedopełnienie obowiązków oraz przekraczanie uprawnień ws. afer SKOK oraz KNF. Swoim działaniem miał też przybliżać nasz kraj do wyprowadzenia Polski z UE czy też osłabiać pozycję prowadzonego resortu, co miało obniżać praworządność i poczucie bezpieczeństwa obywateli.
W Sejmie oprócz głównego zainteresowanego pojawił się też Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, była premier Beata Szydło, minister kultury Piotr Gliński czy też minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Obecny był również prezes PiS Jarosław Kaczyński, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz szef MON Mariusz Błaszczak.
W środę za odwołaniem Ziobry głosowało 177 posłów, przeciw było 233, a 23 się wstrzymało. - Wniosek o wyrażenie wotum nieufności to szansa na pokazanie jak wiele udało się zrobić w resorcie sprawiedliwości: spadła przestępczość, a poczucie bezpieczeństwa rośnie - mówił przed decyzją parlamentarzystów wiceminister Patryk Jaki.
Z kolei w poniedziałek wniosek został negatywnie zaopiniowany przez komisję sprawiedliwości. Odwołanie Ziobry miało od początku nikłe szanse. Większość w Sejmie ma bowiem PiS. Rzecznik partii Beata Mazurek od początku mówiła, że petycja opozycji jest "bez szans", a klub Prawa i Sprawiedliwości nie ma zamiaru go poprzeć.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl