Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel: Oczekiwałbym szacunku ze strony Unii dla naszej części Europy
- Dla części krajów starej Unii polityka spójności nie jest już tak istotna. Jednak wyrównywanie szans rozwojowych jest jednym z priorytetów, który legł u podstaw UE. Oczekiwałbym szacunku ze strony całej Unii dla naszej części Europy, która nie z własnej winy jest daleko w tyle - powiedział Radosław Fogiel.
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel i Czesław Siekierski z PSL, były europoseł, byli "Gośćmi Wiadomości" TVP.
Na początku politycy mówili o swoich oczekiwaniach i obawach związanych z nową kadencją parlamentu.
- Ten sejm będzie interesujący. Nie wiadomo jeszcze, czy w pozytywnym znaczeniu czy też zgodnie z przekleństwem "obyś żył w ciekawych czasach". Na pewno rozrzut ideologiczny jest dużo większy. Mamy partie, które pewnie będą wykorzystywały obrady Sejmu do tego, żeby dać znać o swoim istnieniu. Mam nadzieję, że przeważy duch odpowiedzialności za państwo - stwierdził Radosław Fogiel.
Politycy zgodnie przyznali, że nie ma jednego klucza do sukcesu w wyborach parlamentarnych.
- Skoro do Sejmu nie dostało się wiele znanych twarzy, to znaczy że nie ma jednego klucza, który gwarantuje sukces. Wyroki demokracji są czasem niezbadane. Ciężka praca w kampanii i poza nią, zdarte buty nikomu nie zaszkodziły - podkreślił Fogiel.
- To nie problem zdartych butów, ale systematycznej pracy przez całą kadencję. Kampanię rozpoczyna się tuż po wyborach. Mówi się dużo o mediach społecznościowych, ale tradycyjna forma kontaktu jest bardzo ważna. I zaczyna merytoryczna strona kandydatów być doceniana - podkreślił Czesław Siekierski. Dodał, że po wyborach stara się odwiedzić wszystkie miejsca, gdzie był w czasie kampanii.
"Nie służą nam przepychanki"
Politycy byli też pytani o "skąpy unijny budżet" na następne lata.
- Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby propozycje budżetu, które zostały wstępnie przyjęte na politykę spójności i rolnictwo, mogły ulec zmianie. Tam został uwzględniony już brexit, a więc ok. 12 mld euro będzie rocznie mniej. Jest więc cięcie 5 proc. w rolnictwie i 7 proc. w polityce spójności - zaznaczył Siekierski.
- Ta propozycja jest dla nas zupełnie niesatysfakcjonująca, ale to dopiero początek negocjacji, liczę, że spotkamy się w połowie drogi. Rozumiem partykularny punkt widzenia części krajów starej Unii, dla których polityka spójności nie jest już tak istotna. Jednak wyrównywanie szans rozwojowych jest jednym z priorytetów, który legł u podstaw Unii Europejskiej. Oczekiwałbym szacunku ze strony całej Unii dla naszej części Europy, która nie z własnej winy jest daleko daleko w tyle - podkreślił Fogiel.
Wicerzecznik PiS dodał, że wyrównanie szans rozwojowych było "jednym z warunków, kiedy podpisywaliśmy traktat akcesyjny".
- Jesteśmy już 16. rok w Unii Europejskiej i nasi partnerzy patrzą na to trochę inaczej - przypomniał polityk PSL. Fogiel odpowiedział na to, że w takim razie "musimy im ciągle na nowo uświadamiać, na czym polega różnica".
- Przepychanki, które mamy teraz z Unią Europejską, nie służą nam, musimy wejść w dialog i przyjąć sugestie, które płyną z komisji i innych krajów członkowskich, bo jesteśmy we Wspólnocie - odpowiedział Siekierski.
Źródło: TVP Info
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl