Wiceprezes partii Gowina łączy funkcje. "To nielegalne"
Karol Rabenda jest jednocześnie prezesem państwowej spółki oraz wiceszefem Porozumienia Jarosława Gowina. Zdaniem opozycji łączenie takich stanowisk narusza przepisy, ale kancelaria premiera jest innego zdania.
- Co zrobić, kiedy w tych spółkach nie przestrzega się prawa? Czy jedyną metodą jest złożenie zawiadomienia do prokuratury? Czy państwo będą próbowali sami sobie z tym poradzić, czy liczycie tylko na przychylność pana prokuratora Ziobry? - zapytała w Sejmie posłanka Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska.
Przywołała art. 22 ustawy o zarządzaniu mieniem państwowym, który mówi, że w organach spółek Skarbu Państwa nie może zasiadać osoba, która "wchodzi w skład organu partii politycznej reprezentującego partię polityczną na zewnątrz oraz uprawnionego do zaciągania zobowiązań".
Tymczasem Rabenda od sierpnia 2018 r. szefuje państwowej spółce. Dodatkowo, jego Międzynarodowa Korporacja Gwarancyjna (MKG) podlega resortowi Jadwigi Emilewicz, czyli koleżance partyjnej, która również jest wiceprezesem ugrupowania Jarosława Gowina.
Pytania o statut
- Pani posłanko, analizowaliśmy tę sytuację. Jest to absolutnie zgodne z prawem. Te osoby nie są w katalogu osób, które są wyłączone ze sprawowania funkcji w organach zarządzających, gdyż nie są osobami uprawnionymi do reprezentowania na zewnątrz oraz zaciągania zobowiązań finansowych - odpowiedział posłance PO Paweł Szrot, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
- Wstyd! - stwierdziła Pomaska.
Jak zauważa "Gazeta Wyborcza", nie jest to jednak tak jednoznaczne, bo statut partii Porozumienie wskazuje, że Rabenda - nawet jako szef pomorskiego oddziału - może jednak reprezentować ugrupowanie. Redakcja zapytała o tę sprzeczność rzecznika partii, ale nie otrzymała odpowiedzi.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl