Francuska minister zarzuca grupie Polaków antysemityzm. Gowin odpowiada

Frederique Vidal zarzuciła Polsce, że nasz kraj mógł wspierać zakłócanie paryskiej konferencji dotyczącej Holokaustu. - Pani minister w poniedziałek rano otrzyma moją odpowiedź - zapowiedział w niedzielę wicepremier Jarosław Gowin.

Francuska minister zarzuca grupie Polaków antysemityzm. Gowin odpowiada
Źródło zdjęć: © East News | East News
Patryk Osowski

03.03.2019 17:54

"Nowa polska szkoła historii Holokaustu" - brzmiał tytuł konferencji, która w dniach 21-22 lutego odbyła się w Paryżu. Spotkanie odbiło się szerokim echem, a media obiegły szokujące słowa, które miały paść z ust prof. Jana Tomasza Grossa. Historyk miał stwierdzić, że "Polacy zabili więcej Żydów niż Niemcy".

Teraz głos w sprawie wydarzenia zabrała francuska minister szkolnictwa wyższego Frederique Vidal. Zarzuciła, że na konferencji była obecna grupa działaczy tygodnika "Gazeta Polska", którzy zakłócali jej zdaniem przebieg spotkania.

Jak oceniła, ze strony tych osób padły wypowiedzi "o treściach antysemickich" i "może się wydawać, że ta seria zakłóceń była wspierana przez państwo polskie". Vidal wezwała polskie władze do publicznego zdystansowania się od tych zakłóceń.

Gowin: nie padły tam żadne hasła antysemickie

- W poniedziałek rano pani minister otrzyma moją odpowiedź. Konsultowałem fakty z ambasadorem Polski w Paryżu, skądinąd uczonym o znaczącym dorobku. Zdecydowanie zaprzeczył tezom pani minister, jakoby padały tam jakiekolwiek akcenty antysemickie - cytuje wicepremiera i ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina dziennik.pl.

Jak dodał wicepremier, patrząc na "gigantyczną skalę protestów uczonych i studentów we Francji wydaje się, że raczej problemy są tam, a nie tutaj nad Wisłą".

- Jeszcze raz chcę podkreślić, że nie padły tam żadne hasła antysemickie - zaznaczył Gowin.

Głos w sprawie zabrali także przedstawiciele "Gazety Polskiej" i Instytutu Pamięci Narodowej, którzy byli obecni na konferencji. Podkreślają, że prowadzący spotkanie szybko zorientowali się, że grupa z Polski nie zgadza się z tezami prelegentów i dlatego nie dopuszczono ich nawet do głosu.

- Widziałem fragmenty nagrań, gdy ludzie z tytułami profesorskimi zachowują się w sposób bardzo wątpliwy. (...) Zwracamy się więc do organizatorów tej konferencji o przedstawienie nam nagrania całego wydarzenia. Musimy poznać prawdę - stwierdził prezes IPN Jarosław Szarek.

Źródło: dziennik.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (400)