Błażejak: Jan Tomasz Gross stwierdził, że Polacy zabili więcej Żydów niż Niemcy
- Polacy na wsiach zabili więcej Żydów, niż Niemcy w obozach koncentracyjnych i zagłady - miał powiedzieć na konferencji naukowej we Francji prof. Jan Tomasz Gross. - To pranie mózgu - mówi dr. Marek Błażejak, który był na spotkaniu i cytuje słowa polskiego-amerykańskiego historyka.
22.02.2019 | aktual.: 25.02.2019 05:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Paryżu trwa konferencja "Nowa polska szkoła historii zagłady". Partnerami spotkania są m.in. francuska Fundacja Pamięci Shoah, Uniwersytet w Strasburgu, Centrum Badań Holocaustu PAN i stacja PAN w Paryżu.
"15 lat później, kiedy autentycznych świadków już nie ma, a polski rząd prowadzi politykę historyczną, mającą na celu zmniejszenie lub zaprzeczenie udziału Polaków w polowaniu i zabijaniu Żydów w Polsce, naukowcy zebrani w 2005 roku w Paryżu, założyli szkołę badawczą" - brzmi wprowadzenie do konferencji. Krótko wskazuje ono, że celem spotkania jest podkreślenie odpowiedzialności Polaków za Holocaust. Wśród panelistów pojawili się m.in. prof. Jan Tomasz Gross, prof. Jan Grabowski czy prof. Barbara Engelking.
- To nie była konferencja historyczna, ale polityczna. Gross krytykował obecne polskie władze. Zaatakował Kościół Katolicki w Polsce, m.in. o. Rydzyka i Radio Maryja - relacjonuje w rozmowie z wpolityce ks. Stanisław Jeż, były rektor Polskiej Misji Katolickiej we Francji.
Prof. Jan Tomasz Gross powiedział, że w czasie Holokaustu w krajach wschodnioeuropejskich "być może" połowa Żydów została zamordowana na miejscu, a nie w obozach Zagłady. Zabijani byli we wsiach i miasteczkach, gdzie mieszkali - podał z kolei w niedzielę Instytut Pileckiego.
Polacy jak brutalne plemię Hutu w 1994 r.
- Jeden z panelistów stwierdził, że Kościół Katolicki przyczynił się do zagłady Żydów i pogromu w Jedwabnem. Uznał, że w Polsce od setek lat istnieje uprzedzenie do Żydów związane z tym, że niby to oni zabili i ukrzyżowali Jezusa. To jest kłamstwem - relacjonuje z kolei dr Marek Błażejak z Polish Media Issues.
Przedstawiciel organizacji działającej w obronie dobrego imienia Polski na świecie również bierze udział w dwudniowej konferencji w Paryżu. W rozmowie z Radiem Wnet przyznał, że niektóre tezy padające na spotkaniu były dla niego szokujące.
- Praktycznie nie wspominano zbrodni dokonywanych na Żydach przez Niemców, ale wyeksponowano zbrodnie przeprowadzone przez Polaków. Kolejny z panelistów przyrównał uprzedzenia Polaków do Żydów do uprzedzeń, jakie plemię Hutu miało wobec plemienia Tutsi w Rwandzie - mówi Błażejak. Przypomina, że podczas konfliktu w Rwandzie w 1994 roku Hutu brutalnie zabili około miliona swoich przeciwników. Relacjonuje, że mimo to, "traktowanie Tutsi jak karaluchy porównano z tym, jak Polacy traktowali Żydów".
"Polakom zależy, by wykopywać z grobów kości Żydów"
Podobnie jak ks. Stanisław Jeż, Błażejak podkreśla, że osoby o odmiennych podglądach nie były dopuszczane do głosu. Stwierdza, że dr Tomasz Domański z IPN w ogóle nie mógł się wypowiedzieć, a gdy swoje stanowisko zaczął prezentować dr Maciej Korkuć (IPN) natychmiast mu przerwano.
Jego zdaniem, możliwość wypowiedzi miały jedynie osoby "atakujące Polskę". - Na przykład prof. Jacek Leociak, który uznał, że Polakom zależy, by wykopywać z grobów kości Żydów i zamiast tych kości wrzucać tam kamienie - relacjonuje przedstawiciel Polish Media Issues.
- A pan Jan Tomasz Gross powiedział z kolei, że on odwiedzał muzea w Londynie i nie znalazł tam nic o działalności polskiego rządu na uchodźstwie ws pomocy Żydom. Więc zakłamywano tą część historii - dodaje o wydarzeniach, które z kolei mogły stawiać Polaków w pozytywnym świetle.
Uczestnik konferencji uznał w rozmowie z Radio Wnet, że "zaciemniono proporcje między szmalcownikami, a Polakami ratującymi Żydów". Jego zdaniem, "tych którzy kolaborowali wyeksponowano, a na przykład Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata ukryto w ciemnej dziurze".
Dr Marek Błażejak podkreśla, że w pamięci utkwiła mu jeszcze jedna wypowiedź. Badaczka historii miała w niej stwierdzić, że górale podhalańscy byli bardzo wdzięczni Niemcom, że ci umożliwili im pozbycie się Żydów z całego Podhala.
- I że eksterminacja Żydów na Podhalu odbywała się niemal wyłącznie rękami górali podhalańskich. Jak wiemy, jest to nieprawdą. Niemcy próbowali zwerbować na początku wojny do jednostek SS Polaków i im się to nie udało. A próbowali właśnie przez górali podhalańskich i oni się nie zgodzili. Gdyby zależało im na eksterminacji, to pewnie by się zgodzili, a tak nie było - zaznacza rozmówca Radia Wnet.
Konferencja "Nowa polska szkoła historii zagłady" we Francji trwa dwa dni. Kończy się w piątek późnym wieczorem.
Zobacz także
Źródło: Radio Wnet, wpolityce.pl, polskieradio.pl