Węgrzy stracą miliardy euro z UE? Komisja Europejska uderza w Orbana
KE będzie wnosić do Rady Europejskiej o zablokowanie 65 proc. środków unijnych, które miały trafić na Węgry. Chodzi o około 7,5 mld euro z trzech programów polityki spójności. Decyzja KE ma związek z korupcją i obawami o stan praworządności w kraju rządzonym przez Viktora Orbana. To pierwszy taki przypadek w historii UE. Rada ma teraz miesiąc na podjęcie kwalifikowaną większością głosów decyzji, czy przychylić się do wniosku KE.
18.09.2022 | aktual.: 18.09.2022 12:25
Decyzja o uruchomieniu wniosku przeciwko Węgrom została podjęta przez Komisję Europejską jednomyślnie.
Jak napisano w opublikowanym komunikacie, blokada unijnych środków ma na celu "zapewnienie ochrony budżetu UE i interesów finansowych Wspólnoty przed naruszeniami zasad praworządności na Węgrzech".
KE wskazała, że decyzja została podjęta w oparciu o ocenę realizacji przez rząd w Budapeszcie zaleconych "środków naprawczych". "Komisja dokładnie oceniła odpowiedź Węgier, sprawdzając w szczególności, czy środki naprawcze odpowiednio uwzględniają ustalenia Komisji" - przekazano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Von der Leyen i Scholz o Polsce. Dyplomata: sympatycznie, ale niewiele więcej
Jednocześnie Komisja Europejska podkreśliła w komunikacie, że właściwe wdrożenie środków naprawczych musiałoby "położyć kres naruszeniom zasad praworządności" na Węgrzech. Obecnie - w ocenie Komisji - nadal istnieje zagrożenie, że środki wypłacane Węgrom nie będą w sposób właściwy wydawane.
- Dzisiejsza decyzja jest wyraźnym dowodem determinacji Komisji w zakresie ochrony budżetu UE i wykorzystania wszystkich dostępnych nam narzędzi, aby osiągnąć ten ważny cel. (…) Chodzi o naruszenia praworządności, która zagraża wykorzystaniu i zarządzaniu funduszami UE - powiedział komisarz ds. budżetu Johannes Hahn.
Komisarz zwrócił uwagę na nieprawidłowości w węgierskich przepisach, dotyczących zamówień publicznych, brak zabezpieczeń przed konfliktami interesów i nieskuteczna walkę z korupcją.
Rada ma teraz miesiąc na podjęcie kwalifikowaną większością głosów decyzji, czy przychylić się do wniosku KE. W wyjątkowych okolicznościach termin ten można przedłużyć maksymalnie o kolejne dwa miesiące.
Węgry były na cenzurowanym od dawna
Kilka miesięcy temu stwierdzono w Brukseli, że na Węgrzech codziennością są naruszenia praworządności i korupcja. Późniejsze śledztwo wykazało, że na Węgrzech są też problemy z niedokładnym monitorowaniem oraz wdrażaniem unijnych funduszy. Wobec tego UE nie mogła pozwolić sobie na bagatelizowanie tej sytuacji.
Do tego podczas kwietniowego posiedzenia w Parlamencie Europejskim trzech profesorów prawa postawiło tezę o słuszności zawieszeniu 100 proc. unijnych funduszy przeznaczonych dla Węgier.
Źródło: ec.europa.eu/PAP