Węgry są dla Polski problemem? Mocne słowa polskiej ambasador przy UE
Agnieszka Bartol, polska ambasador przy UE, wskazała Węgry jako główny problem dla polskiej prezydencji. Wskazała, że Budapeszt blokuje kluczowe decyzje w Unii Europejskiej.
Podczas przesłuchania w sejmowej komisji ds. UE, Agnieszka Bartol, pełniąca obowiązki stałego przedstawiciela Polski przy UE, podkreśliła, że Węgry stanowią największe wyzwanie dla polskiej prezydencji.
Blokują one większość decyzji wymagających jednomyślności, co utrudnia funkcjonowanie Unii Europejskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski sprzeciwił się USA. Dyplomata ocenia, co się stało
Węgierskie weto wobec sankcji
- Największym problemem Polski, a zwłaszcza polskiej prezydencji jest jeden kraj członkowski, który blokuje wszystkie decyzje jednomyślne albo większość decyzji jednomyślnych - mówiła Agnieszka Bartol.
Węgry zapowiedziały kolejne weto dotyczące przedłużenia sankcji osobowych na obywateli Rosji i Białorusi. Rzecznik węgierskiego rządu, Zoltán Kovács, zaznaczył, że Węgry nie zgodzą się na przedłużenie sankcji, argumentując potrzebę rozmów pokojowych między USA a Rosją.
Węgierski ambasador zgodził się na 16. pakiet sankcji sektorowych, jednak wciąż zgłasza zastrzeżenia co do listy sankcji osobowych. Sankcje te wygasają 15 marca, a ich przedłużenie wymaga zgody wszystkich 27 krajów UE.
Blokada wsparcia dla Ukrainy
Budapeszt sprzeciwia się także unijnemu pakietowi wsparcia dla Ukrainy o wartości 20 mld euro, który ma na celu wzmocnienie pozycji Kijowa. Węgry argumentują, że nie chcą wydawać pieniędzy europejskich podatników na przedłużanie konfliktu.
Węgry blokują również negocjacje członkowskie z Ukrainą, co ujawniła dziennikarka RMF FM. Budapeszt domaga się zapisów o ochronie mniejszości narodowych, a to opóźnia postęp w rokowaniach.
- W tej chwili robimy wszystko, żeby przełamać weto jednego kraju członkowskiego - powiedziała w Sejmie Agnieszka Bartol.
Przypomnijmy też, że od dwóch lat Węgry blokują Europejski Fundusz Pokojowy, co uniemożliwia zwrot pieniędzy za broń wysłaną na Ukrainę. Polska wciąż nie odzyskała 2 mld zł, co stanowi dodatkowe wyzwanie dla polskiej prezydencji w UE.
Źródło: RMF24/PAP/WP