Ukraina do NATO? To zirytowało Węgrów. Minister się nie hamował
- Mówienie o przystąpieniu Ukrainy do NATO jest całkowicie nierealne - stwierdził minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó. Jego słowa padły przy okazji spotkania szefów MSZ państw Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli.
Spotkanie ministrów państw zagranicznych NATO trwało od środy. Pretekstem do niego było uroczyste przyjęcie do Sojuszu nowego członka - Finlandii. W brukselskich rozmowach uczestniczył też Dmytro Kułeba, szef ukraińskiej dyplomacji. Nie wszystkim zebranym to się podobało.
Upust swej niechęci do obecności przedstawiciela Kijowa dał Péter Szijjártó, szef MSZ Węgier. Było to zgodne z linią Budapesztu, który już dawno deklarował, że sprzeciwia się obecności Kułeby w Brukseli.
- Decyzja o zaproszeniu Ukrainy podważa zasadę jedności NATO - stwierdził dyplomata.
"Członkostwo Ukrainy w NATO jest nierealne"
Szijjártó wyraził następnie oczekiwanie, że "nikt nie będzie kwestionował ważności wcześniejszej decyzji Sojuszu, o nieangażowaniu się NATO w wojnę toczoną w sąsiednim kraju". - Należy zrobić wszystko, aby zapobiec bezpośredniemu konfliktowi między NATO a Rosją - mówił dalej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Oczywiście mówienie o członkostwie Ukrainy w NATO jest zupełnie nierealne. Myślę, że teraz należałoby się skupić na jednym - jak najszybszym zakończeniu wojny - podsumował szef MSZ Węgier.
Przyjaciel Putina w UE
Węgierski premier Wiktor Orban i jego rząd są zdecydowanie najbliższym sojusznikiem Kremla w Unii Europejskiej. Po tym jak Putin nakazał rosyjskim wojskom inwazję na Ukrainę w zeszłym roku, Orban był tym przywódcą UE, który był najbardziej niechętny nakładaniu sankcji na Rosję.
W dodatku jeden z przybocznych Orbana zapowiedział w marcu, że Węgry nie aresztują prezydenta Rosji Władimira Putina, jeśli ten wjedzie do ich kraju, mimo że Międzynarodowy Trybunał Karny wydał za nim nakaz aresztowania.
Źródło: CNN/Twitter