Ważna deklaracja ws. Biedronia. Jego szanse rosną
- Gdyby Robert Biedroń zdecydował się na kandydowanie w Warszawie, otrzymałby poparcie SLD - zadeklarowała rzeczniczka prasowa Sojuszu Anna-Maria Żukowska.
Deklaracja padła w poniedziałek wieczorem na antenie Superstacji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Co ważne, nastąpiła tuż po opublikowaniu przez Wirtualną Polskę sondażu Kantar Millward Brown, w którym sprawdzaliśmy, jakie są szanse poszczególnych kandydatów na wygranie wyborów w mieście stołecznym. Okazało się, że gdyby Robert Biedroń ogłosił start, miałby już dziś trzecie miejsce z poparciem rzędu 16 proc. Gdyby był wspólnym kandydatem lewicy i otrzymał wsparcie Ryszarda Kalisza i Adriana Zandberga, miałby dokładnie takie samo poparcie co Patryk Jaki i drugie miejsce.
Jak mówiła Żurowska w Superstacji, SLD wielokrotnie podejmował rozmowy z ugrupowaniami lewicowymi o wspólnych listach do rady miasta. Stwierdziła jednak, że z drugiej strony "nie ma woli wspólnego działania".
O ewentualnym kandydowaniu Biedronia w Warszawie spekuluje się od dłuższego czasu. Dwa tygodnie temu oznajmił, że "nie jest zainteresowany" startem w stolicy, choć docierają do niego sygnały, że gdyby to zrobił, miałby szansę na dobry wynik.
Wybory samorządowe odbędą się jesienią. Państwowa Komisja Wyborcza informowała pod koniec stycznia, że może to być jedna z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada.