Ważna decyzja NATO. Sojusz zwiększy liczbę sił szybkiego reagowania
Jens Stoltenberg zapowiedział ważną zmianę. Do 300 tysięcy ma zwiększyć się liczba sił szybkiego reagowania NATO. - Rosja wybrała konfrontację zamiast dialogu. Bardzo tego żałujemy - przyznał sekretarz generalny.
Jens Stoltenberg spotkał się z dziennikarzami przed rozpoczęciem szczytu NATO w Madrycie. - Oczekuję, że sojusznicy uznają Rosję za główne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa - powiedział sekretarz generalny.
Na szczyt NATO zaproszony został prezydent Ukrainy. - Sojusznicy oferują znaczące wsparcie dla Ukrainy od 2014 roku, od inwazji na Krym. W Madrycie uzgodnimy wzmocnienie tej pomocy - zapowiedział Stoltenberg.
Finlandia i Szwecja w NATO?
Stoltenberg zapowiedział też podjęcie działań ws. wniosków o członkostwo w NATO Finlandii i Szwecji. - Pracujemy nad tym, aby Finlandia i Szwecja jak najszybciej przystąpiły do NATO. Musimy wziąć pod uwagę obawy Turcji. Prezydent Turcji i premier Szwecji spotkają się w Madrycie - zapowiedział sekretarz.
- NATO broni wszystkich swoich członków. W krajach bałtyckich są nasze grupy bojowe. Będziemy bronić każdego naszego terytorium. Mam nadzieję, że prezydent Putin rozumie konsekwencje ataku na kraju bałtyckie - zapewnił Stoltenberg.
Zdaniem Stoltenberga kluczowe jest podjęcie działań w Gruzji: - Oczekuję, że uzgodnimy wzmocnienie pomocy dla Gruzji. Pod Tbilisi pojawi się centrum szkoleniowe NATO.
Zapowiedział też zwiększenie zdolność NATO do działania w sytuacjach kryzysowych i konfliktowych. W tym kontekście wymienił m.in. większe ilości sprzętu i zaopatrzenia wojskowego, wzmocnienie obrony powietrznej i dowodzenia, ulepszenie planów obronnych z siłami przydzielonymi do obrony konkretnych sojuszników.
- Aby to zrobić, będziemy musieli więcej zainwestować. Dzisiaj publikujemy nowe dane dotyczące wydatków na obronę. Pokazują, że rok 2022 będzie ósmym z rzędu rokiem wzrostów wydatków wśród europejskich sojuszników i Kanady. Do końca roku zainwestują oni dodatkowe ponad 350 mld dolarów - wskazał.
Dziewięciu sojuszników osiąga lub przekracza cel 2 proc. PKB wydatków na obronę. - Dziewiętnastu członków Sojuszu ma jasne plany, aby osiągnąć ten cel do 2024 r. A kolejnych pięciu ma konkretne zobowiązania, aby go zrealizować w późniejszym terminie. Dwa procent jest coraz częściej uważane za podstawę, a nie - górny próg. Zgodzimy się też, by razem więcej inwestować w NATO. Z korzyścią dla naszego bezpieczeństwa - wskazał.
Podczas madryckiego szczytu NATO jednym z tematów będzie odblokowanie transportu zboża z Ukrainy.
Czytaj też: Broń jądrowa w Białorusi? Tak Putin z Łukaszenką grają przed szczytem NATO. "Zachód musi zareagować"