RegionalneWarszawaWarszawa. Apel do wojewody ws. płatnego parkowania na Żoliborzu i Ochocie. Mieszkańcy niezadowoleni

Warszawa. Apel do wojewody ws. płatnego parkowania na Żoliborzu i Ochocie. Mieszkańcy niezadowoleni

Warszawa. Radni zdecydowali o płatnym parkowaniu na Żoliborzu i Ochocie
Warszawa. Radni zdecydowali o płatnym parkowaniu na Żoliborzu i Ochocie
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
20.04.2021 08:07

Na ostatniej sesji stołeczni radni zdecydowali, że parkowanie na Żoliborzu i Ochocie będzie płatne. Protestują przeciw temu warszawscy kierowcy. Apelują do wojewody mazowieckiego, który zapowiada kontrolę.

- Zamiast rozszerzać płatną strefę powinno się budować w stolicy parkingi! – mówi "Super Expressowi" Andrzej Olkiewicz, zawodowy kierowca z Warszawy. Podobnego zdania jest pracownik pizzerii przy ul. Potockiej, który codziennie tu parkuje. - Nie wiem, co ja zrobię z autem, bo na opłacanie parkingowego haraczu nie będzie mnie stać. Jestem załamany tą decyzją - mówił dziennikowi Marek Sadowy.

Jacek Bartyzel, lider Klubu Konfederacji Warszawa złożył do wojewody mazowieckiego apel o uchylenie uchwały przegłosowanej przez radnych. Uważa, że uchwała powoduje gigantyczny wzrost obciążeń fiskalnych oraz została przyjęta z rażącym naruszeniem prawa. Wskazuje też, że konsultacje społeczne miały fikcyjny charakter.

Klub zarzuca władzom miasta, że rozszerzając płatną strefę maskują oni w ten sposób swoją nieudolność w tworzeniu brakujących miejsc parkingowych. - We wszystkich dotychczasowych obszarach wiązało się to z drastyczną redukcją liczby miejsc i tak samo będzie w wypadku Żoliborza i Ochoty – dodał lider klubu.

Wojewoda Mazowiecki przyjrzy się sprawie. Jak uchwała do niego dotrze, ma 30 dni na jej skontrolowanie.

- Nie należy do nas ocenianie celowości jej zapisów, jednak prawo obliguje nas do zbadania czy są one zgodne z prawem. Przy poprzedniej uchwale rozszerzającej płatną strefę o Wolę i Pragę-Północ niektóre zapisy zostały przez nas uchylone. Nie wykluczamy, że w tym przypadku też tak będzie - powiedziała "Super Expressowi" rzeczniczka wojewody mazowieckiego, Ewa Filipowicz. Dodała, że wojewoda przyjrzy się również głosom mieszkańców, które napływają do urzędu.

Źródło: Super Express

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także