RegionalneWarszawaW Warszawie przybywa wegan i wegetarian [ROZMOWA]

W Warszawie przybywa wegan i wegetarian [ROZMOWA]

O przechodzeniu na "zieloną stronę" rozmawiamy z Ewą Ryszewską, organizatorką Wege Bazaru

W Warszawie przybywa wegan i wegetarian [ROZMOWA]

04.12.2014 11:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

21 grudnia odbędzie się kolejna edycja Wege Bazaru - wydarzenia skierowanego do tych, którzy nie jedzą mięsa i produktów odzwierzęcych z powodów etycznych, ale też tych, którym zależy na odżywianiu się zdrowo, wiec bardziej zielono. Pomysłodawcą tego targu jest Ewa Ryszewska, która opowiedzała nam trochę o tym, co skłoniło ją do organizacji wydarzeń dla wegan i wegetarian w naszym mieście.

Wawalove: Jak to się stało, że przestałaś jeść mięso?

Ewa Ryszewska: - Zaczęło się od ciąży 3 lata temu, kiedy odrzuciło mnie od mięsa i od nabiału. Zaczęłam się interesować zdrową żywnością. Później dołączył do mnie mój mąż, którego cholesterol osiągnął wysoki poziom, mimo młodego wieku. Wspólnie, z rosnącym zainteresowanie zdrowym żywieniem, zaczęliśmy odstawiać mięso i produkty zwierzęce. Produkować np. domowe mleko roślinne. Potem dotarliśmy do wiedzy o tym, jak wygląda masowa produkcja mięsa, mleka, jaj. Od tamtej pory nie je się u nas w domu mięsa.

Męża skutecznie przeciągnęłam na „zieloną stronę”. Z wielbiciela kiełbasy został miłośnikiem hummusu i puddingu chia…

Wawalove: Pudding chia?

- Chia to nasiona szałwii hiszpańskiej. Wystarczy wsypać dwie łyżeczki do szklanki mleka roślinnego, ew. dosłodzić i odstawić na kilka godzin, co jakiś czas mieszając. Namoczone nasiona mają niesamowite działanie - nawadniają komórki, mają dużą ilość białka, wapnia, kwasów Omega 3 i 6, regulują poziom cukru we krwi. Nasiona chia to tzw. „superfoods” czyli prawdziwa bomba odżywcza dla naszego organizmu.

Ostatnio zaskoczyłam też męża smalcem z fasoli. Przyznał, że jest lepszy od mięsnego!

Wawalove: *Czy i inne osoby w swoim otoczeniu przeciągnęłaś na „zieloną stronę”?*

- Wkrótce moja mama i siostra także przestały jeść mięso. Tata nie jadł go od dawna.

Wawalove: W końcu postanowiłaś przestawić na wegetarianizm i weganizm całe rzesze warszawiaków.

- Uważam, że rezygnacja ze zbyt częstej konsumpcji mięsa będzie dobra zarówno dla zwierząt, środowiska, jak i dla ludzi, dla ich zdrowia. Chciałam do tego wszystkich zachęcić i tak powstał pomysł, aby zacząć organizować wegańskie i wegetariańskie imprezy.

Na którymś zlocie foodtruckowym, który odwiedziliśmy z mężem, poczuliśmy się tacy znudzeni – same mięsne burgery, a opcji wegetariańskich tak mało. Wymyśliłam więc wegetariański festiwal foodtruckowy . Wielu właścicieli foodtrucków oburzył ten pomysł, nie chcieli wziąć w tym udziału. Część z nich jednak podjęła wyzwanie i zmieniła swoje menu, aby znalazły się w nim dania jedynie dla wegetarian i wegan. Wielu z nich wprowadziło dania bezmięsne na stałe do swojego menu.

Popularność wydarzenia przerosła nasze oczekiwania, jedzenia na imprezie zabrakło po dwóch godzinach!

Wawalove: Okazało się więc, że warto robić takie wydarzenia. Jak było później?

- W sumie, w tym roku zrobiliśmy trzy wegetariańskie festiwale. W okresie zimowym organizujemy Wege Bazar w klubokawiarni Znajomi Znajomych na Wilczej, w Śródmieściu. Na takiej imprezie możemy zrobić zdrowe zakupy, wysłuchać ciekawych wykładów, wziąć udział w warsztatach, podyskutować z naszymi wystawcami.

Wawalove: Chyba coraz łatwiej być wegetarianinem w Warszawie?

- Jak najbardziej, bo knajpek z daniami bezmięsnymi, a często i wegańskimi, jest w Warszawie coraz więcej. Do tego są oczywiście imprezy. W każdym większym sklepie można już znaleźć wiele produktów dla wegan i wegetarian. Widzę też po ilości osób odwiedzających nasze imprezy, że jest nas coraz więcej, że warszawiacy coraz chętniej przechodzą na smaczną dietę roślinną lub po prostu ograniczają spożycie mięsa. To dobra tendencja.

Wawalove: I wcale nie musi się ona kojarzyć z nudą na stole, prawda?

- Oczywiście. Staramy się przekonać warszawiaków, że kuchnia wegetariańska jest bardzo różnorodna i nie wymaga zbyt wielu wyrzeczeń. Staramy się trafić przez żołądek do serca. Myślę, że pokazywanie drastycznych filmów z ubojni koniecznie musi być właściwą drogą. Wolę przekonywać do wegetarianizmu poprzez nasze festiwalowe przysmaki.

Wawalove: Kolejny Wege Bazar już w niedzielę 21 grudnia. Jakie zaplanowaliście atrakcje?

- Organizujemy warsztaty ze świątecznej kuchni wegetariańskiej, będą też ciekawe wykłady na ten temat. Do tego będzie można zakupić świąteczne smakołyki – pierniczki i inne słodycze, sojonez, wegański smalec, pasztet z jarmużu, falafele, czy pastę bezrybną. Będzie stoisko z przyprawami prosto z Indii. Nie zabraknie też dobrych pomysłów na prezenty – podczas Wege Bazaru będzie można kupić biżuterię, odzież i kosmetyki. Zapraszam!

Dziękuję za rozmowę.

Jeśli jesteście zainteresowani tym, co będzie się działo na świątecznym Wege Bazarze, zajrzyjcie na stronę wydarzenia . Wawalove.pl jest Patronem Medialnym imprezy.

Obraz
Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)