RegionalneWarszawaTrzaskowski: przy wprowadzaniu sobotniego rozkładu opieraliśmy się o twarde dane liczbowe

Trzaskowski: przy wprowadzaniu sobotniego rozkładu opieraliśmy się o twarde dane liczbowe

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreślił, że przejście na sobotni rozkład jazdy było oparte o konkretne, liczbowe dane obłożenia pojazdów. W ten sposób odniósł się do krytyki wprowadzenia sobotniego rozkładu jazdy w warszawskiej komunikacji miejskiej. Sobotni rozkład jazdy funkcjonuje w stolicy od poniedziałku.

Trzaskowski: przy wprowadzaniu sobotniego rozkładu opieraliśmy się o twarde dane liczbowe
Źródło zdjęć: © East News

24.03.2020 07:51

Od poniedziałku w Warszawie komunikacja miejska jeździ według sobotniego rozkładu. Zmiany wprowadzono z powodu zmniejszenia liczby warszawiaków podróżujących komunikacją miejską w związku z zagrożeniem koronawirusem.

Decyzja spotkała się z krytyką m.in. ze strony posłów PiS, którzy zamieścili w mediach społecznościowych zdjęcia zatłoczonych autobusów. Warszawscy radni PiS skierowali apel do Trzaskowskiego o wycofanie się z decyzji. Argumentują, że doszło do zagęszczenia liczby pasażerów, co jest niebezpieczne w sytuacji epidemii.

Przede wszystkim chcę jasno i stanowczo podkreślić: zmniejszenie częstotliwości kursowania komunikacji miejskiej ma związek tylko i wyłącznie z konkretnymi, liczbowymi danymi obłożenia pojazdów za zeszły tydzień – napisał Trzaskowski na Facebooku.

Z Metra Warszawskiego korzystało 16 proc. pasażerów w porównaniu ze standardowymi tygodniami. Z autobusów korzystało ok. 25 proc. codziennej liczby pasażerów.

Prezydent zaznacza, że „opieraliśmy się więc na liczbach, na twardych danych”.

Podobnie jak większość polskich miast, Warszawa zmieniła w związku z tym rozkład jazdy autobusów – wycofała je z tych linii, na których jeżdżą puste, a wzmacnia te linie, na których pasażerów jest więcej.

Dane pokazują, że na dziś w metrze jest 20%, a w autobusach 26% normalnego ruchu.

Prezydent podkreślił, że zależy mu przede wszystkim na bezpieczeństwie pasażerów i na zachowaniu dystansu między nimi. Miasto dba jednak także o to, aby jak najefektywniej i najbezpieczniej działał personel, dzięki któremu komunikacja funkcjonuje.

Trzaskowski wskazał, że decyzje podejmuje racjonalnie i odpowiedzialnie. Dodał, że cały czas dokonywane są zmiany i na trasy kierowane są dodatkowe autobusy - tam, gdzie jest to potrzebne, po analizach i raportach kierowców, obserwatorów i mieszkańców.

Trzaskowski zaznaczył, że od początku zmian w rozkładach zapewnione są pojazdy, które były gotowe natychmiast zasilić najbardziej obciążone linie. Obserwatorzy z Warszawskiego Transportu Publicznego na bieżąco śledzą sytuację i reagują.

Dodatkowe autobusy wyjechały na linie: 140, 145, 186, 189, 500, 509, 517 i 523. Na linię 707 skierowane zostały dłuższe autobusy przegubowe. Od wtorkowego poranka dodatkowymi pojazdami zasilone będą też linie autobusowe: 141, 148, 187, 190, 197, 199, 521, 525 i 136 oraz tramwajowe: 2, 4, 9, 24, 26 i 31.

Prezydent odnosząc się do głosów krytycznych ocenił, że niestety, propagandowa maszyna manipulacji ruszyła do ataku. Decyzję ws. rozkładów najchętniej krytykują ci sami ludzie, którzy tydzień temu kpili, że transport publiczny kursujący na standardowych rozkładach „wozi powietrze” i zarzucali marnotrawienie publicznych środków – pisze Trzaskowski.

Dodał też, że niektórzy, aby wywołać dziś dodatkowe emocje, posługiwali się zdjęciami pełnych przystanków z… kwietnia 2019 roku. Jak wskazał, są to ci sami ludzie, którzy przekonują, że wybory prezydenckie mogą się odbyć w założonym terminie.

Zwrócił się też do „PiS-owskich propagandystów” aby dali samorządowcom, pracować i podejmować racjonalne decyzje.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Zobacz także
Komentarze (0)