Pracownik Dworca Centralnego trafił dzisiaj do szpitala. Źle się poczuł przez opary, które pojawiły się w biurze znajdującym się w podziemiu. Chociaż czujniki strażaków nie wykryły w powietrzu żadnej niepokojących substancji, na stacji unosił się wyraźny zapach detergentów pochodzący z klimatyzacji. Na miejscu trwają dalsze analizy.
Zobacz także: Weekend bez tramwajów na Bródnie
Dyżurny ruchu źle się poczuł, jego wstępne objawy wskazywałyby na podtrucie gazem . Został zabrany do szpitala. Wezwana na miejsce strażacka jednostka chemiczna na miejscu monitorowała atmosferę, pomiary nie wykazały nic niepokojącego - powiedział tvnwarszawa.pl kpt. Artur Laudy ze stołecznej straży pożarnej. Niepokojące objawy odnotowano także u pięciu innych pracowników dworca.
*Zobacz także: Trasa Łazienkowska bez łącznic na lewym brzegu Wisły [MAPY] *