Przymusowe lądowanie na Lotnisku Chopina. "Niepełny catering, brak paliwa i agresywny pasażer"
Chodzi o Boeinga 777 linii KLM.
24.01.2016 15:45
Rzecznik Portu Przemysław Przybylski przekazał informację, że w sobotę wieczorem miało miejsce wymuszone lądowanie samolotu, lecącego z Bangkoku do Amsterdamu. Kapitan maszyny nie miał wyboru, ponieważ na jego decyzję wpłynęło kilka istotnych faktów.
Najważniejszym był bez wątpienia agresywny i awanturujący się mężczyzna na pokładzie, który zagrażał bezpieczeństwu pozostałych pasażerów . Dodatkowo okazało się, że skończyło się też paliwo, a zanim samolot dotrze na miejsce przeznaczenia może również zabraknąć posiłków i napojów. Jakby tego było mało, tuż po przybyciu do Warszawy wykryto jeszcze usterkę techniczną.
Mechanicy musieli w przyspieszonym trybie zająć się uszkodzonymi drzwiami. Na szczęście, ta awaria także została w porę opanowana. Limit pecha dla podróżnych Boeinga 777 linii KLM, miał więc swój koniec. Samolot spędził noc na Lotnisku Chopina, po czym rano odleciał z pasażerami do Amsterdamu.
Przeczytajcie też: Pod mostem Poniatowskiego wisi gigantyczny sopel