Pijany oficer BOR pilnował kancelarii premiera
Funkcjonariusz BOR-u miał ponad 2 promile alkoholu we krwi.
Ponad 2 promile alkoholu we krwi miał funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu, który w poniedziałek strzegł wejścia do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Sprawę nagłośnił reporter Super Expressu, który robił zdjęcia w okolicach kancelarii premiera. Interweniowała stołeczna policja. BOR wszczął postępowanie dyscyplinarne.
Uzbrojony w broń palną oficer Biura Ochrony Rządu w poniedziałek pełnił służbę w KPRM. Woń alkoholu wyczuł od niego fotoreporter Super Expressu, który powiadomił policję. Według relacji fotografa, funkcjonariusz bełkotał i chwiejnym krokiem oddalił się do budynków kancelarii. Na miejsce przyjechała policja, która sprawdziła "trzeźwość" BOR-owca. Miał on około 2 promili alkoholu we krwi.
- Obecnie toczy się postępowanie dyscyplinarne i wyjaśniające. Jeśli potwierdzą się informacje o obecności alkoholu, wyciągnięte zostaną konsekwencje. Zależą one od wyników postępowania - mówi w TVN Warszawa Natalia Markiewicz, rzecznik prasowy BOR.
- Takie zachowanie nie będzie na pewno przez nas tolerowane - dodaje Markiewicz
Według ustaleń Super Expressu funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu sprawował tę funkcję od 12 lat.
Źródło: (se.pl/tvn/WawaLove.pl)
Przeczytaj też: Za darmo: Bohdan Tomaszewski Cup 2016 na kortach Legii Warszawa