Iwona Hartwich o końcu kariery Bernadety Krynickiej w Sejmie: nigdy tego nie zapomnę
Uważam, że będę lepszą reprezentantką osób niepełnosprawnych w Sejmie - mówi WP nowa posłanka Koalicji Obywatelskiej Iwona Hartwich, jedna z liderek protestu osób niepełnosprawnych, komentując wyborczą porażkę Bernadety Krynickiej z PiS. Komentuje też zakaz wejścia do gmachu na Wiejskiej.
Bernadeta Krynicka nie dostała się do Sejmu. Zajęła 9. miejsce w wyborach, a PiS zdobył w jej okręgu 8 mandatów. - Cieszę się, ze nie będę zasiadać w ławach sejmowych z Jachirą - mówiła Krynicka dziennikarzom we wtorek przed posiedzeniem Sejmu w starym składzie. Posłanka PiS zasłynęła z ucieczki przed protestującymi rodzicami dorosłych niepełnosprawnych w Sejmie w maju 2018 r.
Wtedy jedną z liderek protestu była Iwona Hartwich, która w niedzielnych wyborach zdobyła mandat poselski z listy KO. - Nigdy nie życzę nikomu źle i teraz też nie ma we mnie satysfakcji, że pani Krynicka odchodzi z Sejmu, a ja do niego wchodzę - mówi Wirtualnej Polsce nowa parlamentarzystka.
- Nie ukrywam jednak, że tej sytuacji z korytarza sejmowego nie zapomnę. Wiedziałam, że posłanka PiS również ma dziecko niepełnosprawne i spodziewałam się pomocy. Tymczasem musiałam tłumaczyć się z tego, czy moje dziecko jest na Wiejskiej dobrowolnie, a przecież od początku protestu to podkreślaliśmy - dodaje Iwona Hartwich.
Zobacz też: Wybory 2019. Bernadeta Krynicka poza Sejmem. "Nie przegrałam"
Hartwich nie chce odnosić się do ostatnich działań Bernadety Krynickiej i oceniać jej kampanii wyborczej.
- Uważam jednak, że będę lepszą reprezentantką osób z niepełnosprawnościami - ocenia rozmówczyni WP.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Iwona Hartwich: mam nadzieję, że wejdę do budynku Sejmu
Po protestach w maju ubiegłego roku ówczesny marszałek Sejmu Marek Kuchciński wydał dwuletni zakaz wejścia do gmachu na Wiejskiej dziewięciu osobom. Wśród nich jest Hartwich. Zakaz miał obowiązywać do maja 2020 r.
- Mam nadzieję, że skoro uzyskałam mandat posłanki, to bez problemu wejdę na jego podstawie. Mam tam przecież pracować - mówi nowa Iwona Hartwich, kiedy pytamy o jej wejście na teren parlamentu na oficjalne zaprzysiężenie.
Zapowiada, że będzie wnioskowała o uchylenie zakazu Kuchcińskiego również wobec ośmiu pozostałych uczestników protestu.
- To osoby ze środowiska niepełnosprawnych, które z pewnością będę chciała zaprosić na obrady komisji czy na konferencję. Mam nadzieję, że wtedy też nikt nie będzie mi utrudniał pracy - mówi nowa posłanka.
Już po naszej rozmowie z posłanką Andrzej Grzegrzółka z Centrum Informacyjnego Sejmu poinformował portal money.pl, że Hartwich może bez problemu planować wizytę na Wiejskiej. - Zakaz, co jasne, w momencie wyboru na posła jest uchylony - stwierdził. Nie wyjaśnił jednak, co z zakazem dla ośmiu pozostałych osób.
Hartwich startowała z okręgu toruńsko-włocławskiego. Głosowało na nią 10 865 osób.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Trwa ładowanie wpisu: facebook