PolskaIwona Hartwich o Elżbiecie Rafalskiej. "W 2015 r. szeptała nam do ucha, żebyśmy głosowali na PiS"

Iwona Hartwich o Elżbiecie Rafalskiej. "W 2015 r. szeptała nam do ucha, żebyśmy głosowali na PiS"

Mama niepełnosprawnego Jakuba jest niezadowolona z działań rządu ws. protestujących. - Czuję się oszukana. Prezydent jeszcze podczas kampanii prezydenckiej obiecywał, że nam pomoże. Z kolei premier nie zna potrzeb osób niepełnosprawnych - mówi Iwona Hartwich.

Iwona Hartwich o Elżbiecie Rafalskiej. "W 2015 r. szeptała nam do ucha, żebyśmy głosowali na PiS"
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski

28.05.2018 | aktual.: 28.05.2018 20:46

- W 2015 r. Elżbieta Rafalska szeptała mi do ucha, że jeśli zagłosujemy na PiS, to nasza sytuacja się poprawi. Czuje się oszukana. Prezydent jeszcze podczas kampanii prezydenckiej obiecywał, że nam pomoże. To znaczy, że nie chciał nam pomóc, a ma inicjatywę ustawodawczą. Z kolei premier nie zna potrzeb osób niepełnosprawnych - mówiła Iwona Hartwich na antenie TVN24.

Była też przeciwna opiniom, że celem protestujących był pucz. - Zostaliśmy strasznie poniżeni i upokorzeni. Jeszcze teraz słyszymy różnie dyrdymały, które opowiadają politycy PiS, że chcieliśmy obalić ten rząd. Mnie osobiście to przeraża, że ktoś tak kłamie - dodała.

Mama protestującego Jakuba powiedziała także, że najtrudniejszą rzeczą w proteście było przekonanie rządu, aby "spełnił postulat dotyczący minimum socjalnego". Podobne zarzuty stawia jej syn. - Rząd Polski nie chce pomagać niepełnosprawnym. Od samego początku manipulowali w sprawie protestu. Mam nadzieję, że kiedyś się obudzą - powiedział Jakub Hartwich.

Zdradził też, jakie są jego największe plany. - Moim celem jest teraz uświadamianie społeczeństwa. Przed protestującymi stoi teraz ogromna odpowiedzialność, więc będę robił wszystko by takie osoby godnie funkcjonowały. W tej chwili potrzebuję też do życia drugiej osoby. Chciałbym móc założyć rodzinę i mieć dla kogo żyć. Tak po prostu, jak zwykły normalny człowiek - zakończył.

Protest opiekunów osób niepełnosprawnych został zawieszony w niedzielę, po 40 dniach od jego rozpoczęcia. W czwartek doszło do szarpaniny pomiędzy manifestującymi a funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej, po tym jak uczestnicy protestu chcieli wywiesić baner. Głównym postulatem demonstrantów było przyznanie 500 zł dodatku rehabilitacyjnego w formie żywej gotówki.

Źródło: TVN24

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1434)