Groził Hannie Gronkiewicz-Waltz. Usłyszał zarzuty
Mariusz G., który groził byłej prezydent stolicy Hannie Gronkiewicz-Waltz, usłyszał zarzuty. W środę sąd zdecyduje o ewentualnym areszcie dla niego.
30.01.2019 | aktual.: 30.01.2019 10:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mariusza G. zatrzymano w niedzielę. We wtorek usłyszał w prokuraturze zarzuty uporczywego nękania Hanny Gronkiewicz-Waltz oraz kierowania wobec niej gróźb karalnych - informuje rmf24.pl za PAP.
Mariusz G. miał nachodzić byłą prezydent w pracy, zarówno w ratuszu, jak i na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie wykłada.
- Zachowaniem tym wzbudził u pokrzywdzonej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia - powiedział Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Pomawianie i groźby karalne
To nie wszystko. Prokuratura zarzuca też mężczyźnie "pomawianie pokrzywdzonej o takie postępowanie i właściwości, które mogły poniżyć ją w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu" oraz kierowanie wobec niej gróźb karalnych.
- Podejrzany nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, ale złożył wyjaśnienia - informuje prokurator.
Do sądu został skierowany wniosek o areszt tymczasowy na trzy miesiące. Posiedzenie w tej sprawie zostało zaplanowane na dzisiaj. Prokuratura będzie również wnioskowała o przeprowadzenie wobec podejrzanego badań psychiatrycznych.
Mariusz G. ma 34 lata i mieszka w Warszawie. W grudniu informowaliśmy, że Hannie Gronkiewicz-Waltz przyznano policyjną eskortę. Stało się to po tym, jak 14 stycznia (dzień śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza) u byłej prezydent Warszawy pojawił się na UW agresywny mężczyzna. Nie była to jego pierwsza wizyta. Konieczna była interwencja policji. Hanna Gronkiewicz-Waltz zdradziła wówczas Wirtualnej Polsce, że będzie starała się o ochronę policji.
Czytaj także: Groził, że zabije Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Źródło: rmf24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl