Będą policyjne postępowania o wykroczenia ws. "Froga"
Chodzi u uniknięcie przedawnienia wykroczeń
Prokuratura Okręgowa w Płocku przesłała policji akta ze sprawy Roberta N., ps. Frog , w celu wszczęcia postępowań o wykroczenia, dotyczące jego jazdy pod Kielcami w lutym i po ulicach Warszawy w czerwcu tego roku. Chodzi u uniknięcie przedawnienia wykroczeń - czytamy na stronie WP.pl.
Czytaj też: "Frog" znów szaleje na ulicach? [WIDEO]
- Przesłanie zebranych materiałów dotyczących "Froga" do stołecznej komendy policji oraz do komendy miejskiej policji w Kielcach ma na celu wszczęcie dwóch odrębnych postępowań o wykroczenia i nie kończy śledztwa prowadzonego przez płocką prokuraturę okręgową - poinformowała jej rzeczniczka Iwona Śmigielska-Kowalska. - Policja przeprowadzi postępowania w oparciu o przepisy w sprawach o wykroczenie i podejmie decyzję, czy skierować do sądu ewentualne wnioski o ukaranie. Tego trybu nie można mylić z postępowaniem mandatowym.
Wszczęcie policyjnych postępowań w sprawie "Froga" przy jednoczesnym kontynuowaniu przez prokuraturę śledztwa jest możliwe, gdy - zgodnie z przepisami - zachowanie podejrzanego o dany czyn posiada cechy zarówno wykroczenia, jak i przestępstwa. Przekazanie policji akt ze sprawy "Froga" ma na względzie termin przedawnienia się wykroczeń, o które jest on podejrzewany w związku z jazdą pod Kielcami i po Warszawie. Jeśli chodzi o jazdę pod Kielcami, przy braku wszczęcia postępowania, przedawnienie wykroczenia nastąpiłoby w lutym 2015 r.
O "Frogu" zrobiło się głośno w czerwcu, gdy w internecie pojawił się film (nagrany kamerą umieszczoną w jego aucie), na którym widać jak jadąc ulicami Warszawy, auto wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym świetle, jedzie z dużą prędkością slalomem między innymi pojazdami, a także ściga się z motocyklistami. W przypadku wcześniejszej jazdy z nadmierną prędkością trasą Jędrzejów - Kielce Robert N. wymuszał na innych kierowcach gwałtowne zjeżdżanie mu z drogi i zmiany kierunku jazdy. Nie reagował też na sygnały policji, która chciała go zatrzymać.
Według biegłego, w przypadku jazdy "Froga" po Warszawie naruszył on przepisy ruchu drogowego kilkadziesiąt razy.
Jakie zarzuty?
We wrześniu płocka Prokuratura Okręgowa postawiła Robertowi N. dwa zarzuty sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym: pod Kielcami w lutym i w Warszawie w czerwcu tego roku. Grozi mu za to do ośmiu lat więzienia. Wobec podejrzanego zastosowano dozór policji i poręczenie majątkowe oraz zakaz kierowania pojazdami. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień.
Po rajdzie ulicami stolicy, z którego nagranie zostało zamieszczone w internecie, "Frogiem" zainteresowała się policja. Robert N. został zatrzymany w czerwcu w mieszkaniu koło Mielna. Podstawą do zatrzymania była jednak nie jazda autem, ale podejrzenie o kilka przestępstw kryminalnych, w tym oszustwa i przestępstwa gospodarcze. Ustalono też, że "Frog" wynajmował mieszkanie w Krakowie, gdzie policja znalazła m.in. duplikat prawa jazdy, pałkę policyjną, broń gazową i amunicję.
Zobacz też: "Frog" znowu nabija się z policji [WIDEO]