Wakacyjny raj Polaków pod śniegiem. Są ofiary śmiertelne
Dwie osoby nie żyją, setki zwierząt zamarzły, drogi są nieprzejezdne, a wiele szkół zostało zamkniętych. To tylko część skutków gwałtownych burz śnieżnych, które we wtorek przeszły nad Turcją.
Gwałtowne burze śnieżne, które we wtorek przeszły nad Turcją, doprowadziły do poważnych utrudnień na drogach, gdzie wielu kierowców utknęło w zaspach. Ratownicy pomagali ludziom wydostać się z zasypanych samochodów.
W prowincjach Mersin i Malatya dwóch pasterzy poniosło śmierć, a wielu innych -zaskoczonych przez nagłe załamanie pogody - utknęło w potrzasku podczas wypasania zwierząt.
Władze prowincji Malatya poinformowały o przeprowadzeniu niemal 800 akcji ratunkowych. Jak donosi portal Duvar: "W związku z obfitymi opadami śniegu, zwłaszcza na północy, w centrum i na wschodzie kraju, życie na obszarach wiejskich zatrzymało się".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porażka Ostatniego Pokolenia. Błyskawiczna akcja policji w Warszawie
Skutki burz śnieżnych dotknęły również hodowców zwierząt. W prowincji Karaman na południu Turcji zamarzło 350 owiec. Wielu pasterzy utknęło w trudnych warunkach, nie mogąc powrócić do domów z powodu intensywnych opadów i niskich temperatur.
Z uwagi na ekstremalne warunki atmosferyczne w 24 prowincjach i dystryktach zamknięto szkoły. Placówki pozostaną nieczynne co najmniej przez kolejny dzień. Wiele dróg wciąż jest nieprzejezdnych, a władze apelują do mieszkańców o unikanie podróży i zachowanie ostrożności.