Trwa ładowanie...

Wagnerowcy terroryzują miasta w Rosji. Zabijają Rosjan

Brutalni przestępcy, którzy walczyli w szeregach prywatnej armii Jewgienija Prigożyna, są ułaskawiani za udział w wojnie w Ukrainie. Po półrocznej służbie w grupie Wagnera wracają do swoich rodzinnych miejscowości. Nie potrafią jednak funkcjonować w społeczeństwie - terroryzują lokalne społeczności i zabijają niewinnych - informuje brytyjska gazeta.

Szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego najemnicySzef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego najemnicyŹródło: Telegram
dy7dmzb
dy7dmzb

Od momentu rozpoczęcia brutalnej rosyjskiej inwazji w Ukrainie szef grupy Wagnera zwerbował dziesiątki tysięcy więźniów, w tym morderców i sprawców przemocy domowej, do udziału w najkrwawszych bitwach tej wojny.

Kryminaliści podpisywali z Jewgienijem Prigożynem półroczny kontrakt na służbę wojskową w szeregach jego prywatnej armii. Skazańcy, którzy przeżyli sześć miesięcy walk na froncie, są ułaskawiani. Dotychczas z wojny do rodzinnych miejscowości wróciło już ponad 5 tys. przestępców - informuje "The Guardian".

Brytyjski dziennik opowiedział historie kilku z nich. Były wagnerowiec, który powrócił z ukraińskiego frontu w rodzinne strony w Osetii Południowej, zamordował niepełnosprawnego intelektualnie mężczyznę.

dy7dmzb

- Wszyscy są w szoku - relacjonował dziennikarz i mieszkaniec regionu Alik Puhati - Ludzie zadają sobie pytanie: Jak to się mogło stać? - dodał.

Puhati zaznacza, że zmarły "był kochany przez wszystkich. Mile widziany gość na weselach i kolacjach, ludzie naprawdę o niego dbali".

We wtorek Georgij Siukajew został aresztowany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polski medyk o piekle Bachmutu. "Rosyjska niewola a samobójstwo? Dla mnie wybór jest prosty"

Nie było to jednak jedyne zabójstwo, którego dokonał były wagnerowiec. Pod koniec marca w małym miasteczku Novyi Burets Iwan Rossomachin zamordował siekierą 85-letnią kobietę. Mężczyzna "miał bogatą przeszłość kryminalną". W 2020 roku skazano go za zabójstwo na 10 lat pozbawienia wolności. Jesienią ubiegłego roku dołączył do prywantej armii Prigożyna, a po odbyciu służby, wrócił do rodzinnej miejscowości.

dy7dmzb

Lokalna społeczność czuła się zagrożona. Lokalna telewizja relacjonowała wiec, na którym setki osób protestowało przeciwko powrotowi Rossomachina. Następnego dnia przestępca wszedł do domu 85-latki i odebrał jej życie.

- Putin i Prigożyn są osobiście odpowiedzialni za śmierć Julii (ofiary Rossomachina - przyp. red.) i powinni za nią odpowiedzieć - mówi bliski krewny ofiary Rossomachina.

- Wypuścili do społeczeństwa chorego drania - dodał mężczyzna.

W rozmowie z "The Guardian" inny były skazaniec i wagnerowiec przyznał, że "zabijał i torturował na froncie dziesiątki ukraińskich jeńców wojennych". Z jego relacji wynika, że po powrocie z frontu "czuł się nietykalny", a zarobione pieniądze "wydał na alkohol i prostytutki".

dy7dmzb

- Piłem bez przerwy. W końcu miałem wolność i dużo pieniędzy - wskazał.

Były najemnik zaznaczył, że kilka razy został też zatrzymywany przez policję, ale po okazaniu honorów wojskowych, został zwolniony.

- Policja traktowała mnie jak bohatera. Czułem, że wszystko może mi ujść na sucho - podkreślił.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dy7dmzb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
dy7dmzb
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj