Gorąco w Sejmie. W środku nocy komisja podjęła decyzję

Sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała w czwartek około godz. 1.30 w nocy nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Wcześniej komisja zaakceptowała szereg uwag redakcyjnych Biura Legislacyjnego oraz jedną poprawkę PiS. Poprawki opozycji przekształcające główne z zapisów ustawy nie uzyskały większości. Za pozytywną oceną całości rozpatrzonego projektu nowelizacji głosowało 10 posłów z komisji, przeciw było pięciu, zaś 11 wstrzymało się od głosu.

W Sejmie nowelizacja ustawy o SN. Trwa komisja sprawiedliwości
W Sejmie nowelizacja ustawy o SN. Trwa komisja sprawiedliwości
Źródło zdjęć: © East News
Mateusz Czmiel

Wniosek o zarekomendowanie przez komisję odrzucenia projektu złożył Mariusz Gosek z Solidarnej Polski. Biuro Legislacyjne uznało, że wcześniejsze głosowanie wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu na środowym posiedzeniu plenarnym Sejmu, nie uniemożliwia głosowania takiego wniosku przez komisję.

Wniosek o zarekomendowanie odrzucenia projektu poparło czterech posłów, przeciw było 25, zaś jeden wstrzymał się od głosu.

Większości nie uzyskał także wniosek Tomasza Zimocha (Polska2050) dotyczący skierowania projektu do podkomisji. Poparło go trzech posłów, 15 było przeciw, zaś dziewięciu wstrzymało się od głosu.

Po rozpatrzeniu tych wniosków formalnych komisja przeszła do omawiania poszczególnych artykułów projektu. Posłowie opozycji zgłaszają poprawki do części z zapisów zmierzające m.in. do pozostawienia sędziowskich spraw dyscyplinarnych w Sądzie Najwyższym, ale w Izbie Karnej tego sądu.

Członkowie sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka zajęli się projektem w środę wieczorem. Posiedzenie rozpoczął chwilę po godz. 20.05 przewodniczący Marek Ast. Po 5,5 sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym.

Co dalej z KPO? Komisja sprawiedliwości o nowelizacji ws. Sądu Najwyższego

Grupa posłów PiS na początku posiedzenia zgłosiła poprawkę do ustawy dot. wznowienia postępowań prawomocnie zakończonych przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN. "Premier mówił, że żadnych poprawek do ustawy o Sądzie Najwyższym. Właśnie posłowie PiS złożyli poprawkę" - przekazał poseł KO Dariusz Joński.

W obradach zdalnie uczestniczyli m.in. I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Manowska, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego prof. Jacek Chlebny oraz wiceprezes NSA Jerzy Siegień.

- Projekt ustawy proponuje dokonanie zmian w organizacji Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego w postaci przypisaniu zadań związanych ze sprawowaniem funkcji sądu dyscyplinarnego dla NSA. (...) Proponowany projekt ustawy został skonsultowany z Komisją Europejską. Był wynikiem prowadzonych rozmów, w których KE zdefiniowała swoje wątpliwości co do realizacji kamienia milowego ds. sprawiedliwości. (...) Wariant rozwiązania, który jest państwu przedkładany, został oceniony przez KE jako stanowiącą bazę do wypełnienia tego kamienia milowego - przekazał minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk.

Stanowisko ministerstwa sprawiedliwości zaprezentował wiceszef resortu Sebastian Kaleta z Solidarnej Polski. - W naszym parlamencie podstawowy spór dotyczy tego, jak patrzymy na pozycję naszego państwa w UE. (...) Ta ustawa i tryb jej procedowania pokazuje, że to, o czym mówiliśmy od dłuższego czasu, jest prawdą; że bez zmiany traktatów Sejm uznaje, że kompetencje w wymiarze sprawiedliwości są po stronie Unii Europejskiej. (...) Przepisów, jakie są proponowane w tej ustawie nie ma w żadnym państwie UE - ocenił Kaleta.

- Ta ustawa i te kamienie milowe to jest owoc wieloletnich szantaży. (...) Za tym szantażem przyjdą kolejne - przekonywał wiceminister sprawiedliwości.

- Wiem, że czegokolwiek bym nie powiedziała na tej sali, i tak niczego to nie zmieni. Ale mimo wszystko chciałabym zabrać głos. Jednoznacznie negatywnie oceniam ten projekt. Największym mankamentem jest wprowadzenie testu niezawisłości i bezstronności oraz ustanowienie sądu na podstawie ustawy w proponowanym kształcie. (...) To rozwiązanie podważa prerogatywy prezydenckie oraz stanowi naruszenie zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziego - oceniła prof. Małgorzata Manowska, I prezes SN.

Jak dodała, "proponowane rozwiązania wprowadzą chaos i anarchię, zaburzając trójpodział władzy". - Są to rozwiązania nieznane w żadnym systemie prawnym i nie były stosowane nawet wobec komunistycznych sędziów - przekazała prezes Manowska.

Następnie głos zabrał prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego prof. Jacek Chlebny. - Powierzenie NSA w jakimkolwiek zakresie spraw dot. naruszenia standardów niezawisłości i bezstronności sędziów spowoduje naruszenie konstytucyjnych właściwości sądów, wykraczając jednocześnie poza konstytucyjną właściwość NSA - podkreślił prawnik.

Wniosek formalny zgłosił Mariusz Gosek z Solidarnej Polski. - Mając na uwadze słuszne zarzuty wyrażone w toku prac komisji (...), niniejszym wnioskujemy o odrzucenie w całości projektu ustawy - przekazał poseł.

"Kompromitacja PiS". Opozycja o "ping pongu" rządzących ws. KPO

Głos zabrał także poseł KO Michał Szczerba. - Należałoby skomentować to, co działo się przez pierwszą godzinę tego posiedzenia. Mieliśmy do czynienia z ping pongiem pomiędzy wiceministrem spraw zagranicznych a wiceministrem sprawiedliwości. (...) Minęły dwa lata od tego, jak w Polsce wyjechały billboardy z informacją o 770 mln dla Polski, a pieniędzy z KPO, jak nie było, tak nie ma - zaznaczył parlamentarzysta.

Jak dodał, "dzisiaj jest także dzień triumfu". - Wszystkie partie demokratyczne zgłosiły wspólnie poprawki, które umożliwiają, że ten fatalny niekonstytucyjny projekt będzie poprawiony. To Izba Karna SN musi przejąć odpowiedzialność za sprawy dyscyplinarne zgodnie z Konstytucją - dodał Szczerba.

- Jesteśmy świadkami czegoś wyjątkowego. Mamy dwóch ministrów na sali, którzy do jednego projektu zgłaszają absolutnie sprzeczne opinie. Widzimy ping pong, widzimy, że PiS stracił większość do rządzenia. Zamiast walczyć o jak najlepszy kształt tej ustawy, o pieniądze dla Polaków, walczy między sobą. To kompromitacja PiS. (...) Konsekwentnie niszczyliście polskie sądy. Dlatego też dzisiaj się tu spotykamy, bo Polska po latach waszych rządów nie jest w stanie sięgnąć po te środki - oświadczyła wiceprzewodnicząca klubu Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

- Ja nie mam wątpliwości. Wy dzisiaj nie chcecie naprawić praworządności. To co wy chcecie zrobić to pudrowanie rzeczywistości, a może się uda, a nuż sięgniemy po środki z KPO. I taka jest właśnie wasza ustawa. Liczycie, że nikt w Komisji Europejskiej nie umie czytać po polsku - dodała posłanka KO.

Artykuł aktualizowany. Więcej informacji za chwilę.

Projekt ustawy o SN. Burzliwa debata w Sejmie

W połowie grudnia do Sejmu wpłynął poselski projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. "Nowy projekt jest obiecującym krokiem naprzód w celu osiągnięcia zgodności z tymi zobowiązaniami w ramach polskiego KPO" - przekazał unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders.

Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także sposób badania bezstronności sędziego.

- My jesteśmy w tej sprawie zjednoczeni, opozycja mówi jednym głosem. Wyraźnie i stanowczo, dajemy szanse, żeby te środki trafiły do Polski. Musi być to w zgodzie z naszymi przekonaniami i wartościami. Ale dzisiaj podjęliśmy wspólną decyzję, że nie poprzemy żadnego wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu (projektu zmian w ustawie o SN), tylko będziemy pracować nad tą ustawą - oświadczył Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) na wspólnej konferencji z Borysem Budką (KO), Krzysztofem Gawkowskim (Lewica) i Hanną Gill-Piątek (Polska 2050).

W środę po południu Sejm odrzucił wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Tym samym skierowano dokument do dalszych prac. Za odrzuceniem zagłosowało 34 posłów, 414 było przeciwko, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Przeciwko proponowanym zmianom opowiada się partia Zbigniewa Ziobry. Szefa Solidarnej Polski broniła w Sejmie posłanka tej partii Maria Kurowska. - Kto ma Polskę w sercu, ten nigdy nie zagłosuje za tą ustawą - oświadczyła. Według niej proponowane zmiany "zanarchizują prawo i sądownictwo w Polsce".

źródło: PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (372)