Sygnał z Brukseli. Chodzi o KPO
Europejski komisarz do spraw sprawiedliwości zabrał głos ws. projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, który PiS przygotował w grudniu. Zamieścił także w mediach społecznościowych zdjęcie z polskim ministrem. Czy to może oznaczać przełom? To z pewnością pierwszy od długiego czasu głos z Brukseli ws. KPO.
07.01.2023 | aktual.: 07.01.2023 15:48
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders potwierdza, że projekt ustawy o SN w kształcie przedłożonym Sejmowi jest krokiem do wypełnienia warunków płatności KPO - przekazał w sobotę minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk, przywołując wypowiedzi Reyndersa.
Wymowny wpis ws. KPO
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości napisał w sobotę na Twitterze, że wraz z Szynkowskim vel Sękiem kontynuowali rozmowy mające na celu "zapewnienie zgodności polskiego ustawodawstwa z zobowiązaniami przyjętymi w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i dotyczącymi niezawisłości sądów".
"Nowy projekt ustawy o sądownictwie, złożony przez polski rząd w grudniu 2022 roku, jest obiecującym krokiem naprzód w celu osiągnięcia zgodności z tymi zobowiązaniami w ramach polskiego KPO" – napisał Reynders.
"Mając na uwadze przyszłą wstępną ocenę Komisji Europejskiej w ramach KPO, ważne będzie, aby (polska) ustawa podnosiła standardy w zakresie ochrony sądowej i niezależności sądów" – dodał unijny komisarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komentarz z Polski
Szynkowski vel Sęk, odnosząc się na Twitterze do wypowiedzi komisarza Reyndersa, stwierdził, że jest to istotna wiadomość, "bo wielu poddawało ustalenia z Komisją Europejską w wątpliwość".
"Przedstawiciel Komisji Europejskiej potwierdza, że projekt ustawy o SN w kształcie przedłożonym Sejmowi jest krokiem do wypełnienia warunków płatności KPO" - napisał Szynkowski vel Sęk.
Grudniowy projekt PiS
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o SN, który PiS złożyło w Sejmie 13 grudnia ub.r., sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także sposób badania bezstronności sędziego.
Dwa dni po złożeniu projektu zmian w ustawie o SN, prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w jego przygotowaniu ani nie konsultowano go z nim. Zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie, albo pozwalał komukolwiek je weryfikować. Zaapelował jednocześnie o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem.
Negatywnie o projekcie wypowiedział się też minister sprawiedliwość, szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Oświadczył, że resort sprawiedliwości i SP nie zaakceptują projektu o SN w przedłożonej przez PiS formie. Jego zdaniem, proponowane przepisy naruszają konstytucję w wielu miejscach i ingerują głęboko w polską suwerenność. Ziobro poinformował wtedy, że SP oczekuje od premiera rozmów o proponowanych przepisach. Dotąd odbyły się dwa spotkania premiera z przedstawicielami SP.
Projektem Sejm miał zająć się jeszcze w grudniu ub.r., ale został on zdjęty z porządku obrad. Zapowiedziano jego konsultacje i prace nad projektem dwóch zespołów legislacyjnych: prezydenckiego oraz rządowego.
Według wstępnego harmonogramu - do którego dotarła PAP - na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu pierwszego dnia o godz. 10 odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ