W Hajnówce znowu będzie gorąco. W niedzielę ruszy kontrowersyjny marsz Żołnierzy Wyklętych
W niedzielę w Hajnówce po raz piąty odbędzie się Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych upamiętniający m.in. postać kpt. Romualda Rajsa "Burego" Tym razem burmistrz miasta nie próbował sądownie zakazać manifestacji. Radni przyjęli uchwałę, że gloryfikacja "Burego" to prowokacja.
22.02.2020 | aktual.: 22.02.2020 16:11
- "Bury nie jest naszym bohaterem i nigdy nim nie będzie! Stawianie go za wzór i głoszenie haseł "Bury -mój bohater" jest prowokacją, której nie można akceptować. Naszymi bohaterami zostaną niewinnie zamordowani mieszkańcy, którym tym stanowiskiem oddajemy należny im hołd" - czytamy w uchwale radnych Hajnówki. W przyjęciu stanowiska nie wzięli udziału lokalni radni PiS (spodziewali się przegranej w głosowaniu).
Marsz ONR w Hajnówce
Marsz organizowany od kilku lat przez środowiska narodowe co roku wzbudza wielkie emocje. Skupia zwolenników mitu "Burego" oraz jego zażartych przeciwników. W tej drugiej roli na wydarzeniu ma pojawić się Robert Biedroń, kandydat lewicy w wyborach prezydenckich. Protest zapowiedzieli także członkowie organizacji Obywatele RP.
Marsz, którego nazwa nawiązuje do bohaterów niepodległościowego podziemia, gloryfikuje postać kapitana Romualda Rajsa ps. "Bury". Według ustaleń śledztwa IPN dowodzony przez niego oddział w 1946 r. popełnił zbrodnię. Spacyfikował kilka wsi w okolicach Bielska Podlaskiego, zamieszkiwanych przez prawosławną ludność. Zginęło wówczas 78 osób, w tym dzieci.
- Nie protestujemy przeciwko bohaterom podziemia antykomunistycznego. "Bury" mógł być bohaterem, gdyby nie zdarzenia, których dopuścił się w styczniu i lutym 1946 roku - powiedziała podczas debaty Helena Kuklik, przewodnicząca klubu Koalicji Obywatelskiej.
Z kolei organizatorzy marszu uważają, że Hajnówka jest ostatnim bastionem komunizmu w Polsce i jedynym miastem, w którym "do dziś szarga się dobre imię żołnierzy podziemia niepodległościowego".
Białoruskie MSZ zaniepokojone
W tym roku burmistrz Hajnówki zrezygnował z prób formalnego zablokowania wydarzenia. W poprzednich latach sąd uchylał takie zakazy. Z tego powodu radni ograniczyli się do przyjęcia krytycznego stanowiska dotyczącego imprezy. Sprawę skomentowali przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi.
- Nie można tego nie zauważać. Nigdy nie będziemy obojętni wobec prób (...) wychwalania zbrodniarzy wojennych czy usprawiedliwiania zabójstw ludności cywilnej, palenia wsi i krwawych rajdów - podkreślił rzecznik MSZ Anatol Hłaz.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl