PolskaUważajmy na kleszcze. Nowe dane dot. boreliozy

Uważajmy na kleszcze. Nowe dane dot. boreliozy

Są pierwsze tegoroczne dane dotyczące przypadków boreliozy. Swoje statystyki przedstawił sanepid z Katowic: do połowy czerwca w Śląskiem odnotowano aż 919 przypadków choroby roznoszonej przez kleszcze. Lekarze nie mają złudzeń, że zarażonych będzie więcej, bo pajęczaki nadal są bardzo aktywne.

Uważajmy na kleszcze. Nowe dane dot. boreliozy
Źródło zdjęć: © Fotolia

Ukąszenia nie zdarzają się tylko w lasach, ale również na terenie miast: w ogródkach, parkach i na placach zabaw w stolicy województwa czy w Częstochowie.

- Coraz częściej zgłaszają się do nas osoby, które były np. w osiedlowym sklepie, a po drodze przechodziły obok miejskiego zieleńca - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" Renata Cieślik-Tarkota z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.

Dodaje, że liczba zdiagnozowanych zachorowań rośnie od kilku lat. W całym ubiegłym roku było ich ponad 3,2 tys.

Ryzyko zachorowania na boreliozę w tej części Polski jest duże, bo większość kleszczy jest nosicielami krętków boreliozy. Ich obecność naukowcy ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego stwierdzili u 80 proc. badanych osobników.

Obraz
© WP.PL

Co zrobić, kiedy odkryjemy kleszcza na skórze?

Specjaliści radzą, by usunąć go jak najszybciej, najlepiej specjalistycznym przyrządem, a potem uważnie obserwować reakcję organizmu pod kątem objawów ewentualnego zakażenia.

- Jeśli usuniemy intruza do 12 godzin od wpicia, ryzyko zakażenia przenoszonymi przez niego chorobami jest stosunkowo niewielkie. Trzeba pamiętać, by przy pozbywaniu się kleszcza go nie uszkodzić. Ograniczamy w ten sposób ryzyko dostania się do naszego organizmu chorobotwórczych drobnoustrojów - przestrzega Ewa Sady z Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu SGGW.

Według specjalistki wyciągniętego kleszcza warto oddać do badania laboratoryjnego i sprawdzić, czy był zakażony. Można też zrobić testy na obecność krętek Borrelia burgdorferi we krwi.

Jak uniknąć pogryzienia przez kleszcze?

Jeśli idziemy do lasu, warto mieć kapelusz, długie spodnie i bluzkę z długim rękawem. Im mniej ciała jest odkryte, tym lepiej. Na kleszcze działają specjalne środki odstraszające (repelenty). Na dekolt, dłonie i wszelkie odkryte części ciała można nanieść specjalny preparat odstraszający owady.

Starajmy się nie wchodzić w gęste zarośla, a trzymać się wydeptanych ścieżek. Kleszcze mogą czekać na ofiarę nie tylko na drzewach, ale także w krzakach.

Źródła: dziennikzachodni.pl, PAP, WP

kleszczeboreliozakleszcz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (118)