Ustawa PiS ws.zgromadzeń w ogniu krytyki opozycji
• W nocy z wtorku na środę odbyło się pierwsze czytanie projektu ws. zgromadzeń autorstwa posłów PiS
• Kluby: PO i Nowoczesnej zgłosiły wnioski o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji tej ustawy
• Przeciwny zmianom jest także PSL i Kukiz'15
• Z kolei PiS przekonuje, że projekt zwiększa swobody obywatelskie
Zmiany miałyby wprowadzić m.in. możliwość otrzymania na trzy lata zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń w tym samym miejscu. Przewidują także, że gmina będzie wydawała decyzję o zakazie innego zgromadzenia, jeżeli miałoby się odbyć w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne. W projekcie przyznano pierwszeństwo zgromadzeniom organizowanym przez organy władzy publicznej oraz zgromadzeniom odbywanym w ramach działalności kościołów i innych związków wyznaniowych.
Jak powiedział przedstawiciel wnioskodawców poseł Arkadiusz Czartoryski (PiS) projekt ma na celu poszerzenie swobód obywatelskich. - Wychodzimy z założenia, że każda grupa społeczna, każda partia lub inna organizacja ma prawo do swobodnego manifestowania swoich przekonań w przestrzeni publicznej - powiedział.
Poseł dodał, że jeśli dana manifestacja jest zarejestrowana legalnie, ma prawo się odbyć i nie może być "blokowana, niszczona, rozpędzana na zasadzie kontrmanifestacji drugiej grupy społecznej". Zaznaczył, że chodzi o to, aby każda grupa społeczna miała prawo do manifestowania swoich przekonań, co - jak przekonywał - gwarantuje omawiany projekt.
PO i Nowoczesna walczą o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu
Posłanka PO Dorota Rutkowska oceniła, że jest on niezgodny z konstytucją i zasadami przyzwoitej legislacji. - Nie mamy złudzeń, że mimo to zechcecie go przeforsować, bo dla was konstytucja, Trybunał Konstytucyjny, niezawisłe sądy praktycznie już nie istnieją. My o prawa człowieka będziemy walczyć dalej - powiedziała Rutkowska zwracając się do posłów PiS.
Jak podkreśliła, konstytucja zapewnia każdemu wolność organizowania pokojowych zgromadzeń. - Posłowie PiS chcą ograniczyć tę naszą wolność. Projekt daje pierwszeństwo przy organizowaniu zgromadzeń władzy publicznej, kościołom i związkom wyznaniowy - powiedziała posłanka PO.
Projekt skrytykowała także posłanka Joanna Scheuring-Wielgus (Nowoczesna), według której propozycje PiS oznaczają "ograniczenie zgromadzeń dla przeciwników miesięcznic smoleńskich". - Najlepiej byłoby, jak byście od razu przegłosowali zakazy jakichkolwiek manifestacji antyrządowych i antyprezydenckich - oświadczyła posłanka Nowoczesnej. - Drodzy państwo z PiS: jeśli Polak będzie chciał wyjść na ulice, to wyjdzie - powiedziała Scheuring-Wielgus. - Mnie się wydaje, że dzisiaj Stanisławem Bareją jest Jarosław Kaczyński - mówiła posłanka Nowoczesnej. - Tylko to nie jest ten zabawny i śmieszny film "Miś", tylko żałosny film "Piś", niestety - dodała.
Zbigniew Sosnowski (PSL) zapowiedział, że ludowcy będą głosować za odrzuceniem projektu. Jego zdaniem obowiązujące prawo o zgromadzeniach wychodzi naprzeciw ochronie ładu i porządku publicznego oraz oczekiwaniom społecznym. - Dlatego dzisiaj nie wolno nam pozwolić na różnicowanie grup obywateli, niezależnie od tego, jakie temu przyświecają racje - powiedział Sosnowski.
Projektu nie poprze także klub Kukiz'15, ponieważ - jak uzasadniał poseł Jerzy Jachnik - jest on źle przygotowany. - My tej ustawy nie poprzemy, bo ona ma wadliwą legislację, jak większość ustaw w tym Sejmie. To jest kolejna ustawa, która jest legislacyjnie źle przygotowana - powiedział Jachnik.
PiS broni swojego projektu
Odnosząc się do tych zarzutów Czartoryski zapewnił, że projektowane zmiany nie ograniczają i nie zakazują jakichkolwiek manifestacji i kontrmanifestacji. - Nieprawdą jest, że dotyczy to tylko miesięcznic czy rocznic. Prawo dotyczy wszystkich ugrupowań i sił politycznych - dodał.
Jak wynika z uzasadnienia do projektu, aby jakieś zgromadzenie mogło zostać uznane za cykliczne, będzie musiało spełnić jeden z dwóch warunków: być organizowane przez ten sam podmiot, w tym samym miejscu lub na tej samej trasie, co najmniej cztery razy w roku według opracowanego terminarza lub być organizowane co najmniej raz w roku w dniach świąt państwowych i narodowych, pod warunkiem, że odbywały się w ciągu ostatnich trzech lat (chociażby nie w formie zgromadzeń) i miały na celu "w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń".
We wniosku organizator będzie musiał uzasadnić cel zwoływania cyklicznych zgromadzeń. Decyzję w sprawie zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń wojewoda ma podejmować nie później niż na 5 dni przed planowanym terminem pierwszego z cyklów zgromadzenia. Przy podejmowaniu decyzji w szczególności ma brać pod uwagę "okoliczność wcześniejszego organizowania zgromadzeń" oraz "przyczynę i cel cyklicznego organizowania zgromadzeń".
Oprac. Adam Hrynkiewicz