Ustawa o zgromadzeniach do TK. Chwedoruk dla WP: to próba odcięcia się prezydenta Andrzeja Dudy od PiS
To dobry ruch prezydenta Andrzeja Dudy, który chce trochę uspokoić gorącą atmosferę w Polsce. Widać, że zmierza on trochę w stronę politycznego centrum i może to być próba odcięcia się od Prawa i Sprawiedliwości. Trzeba zauważyć, że sfera wolności, w tym wolności zgromadzeń, jest dla Polaków bardzo ważna. Prezydent chce pokazać, że stoi na straży wolności obywateli, dlatego skierował ustawę o zgromadzeniach do Trybunału Konstytucyjnego - powiedział WP politolog prof. Rafał Chwedoruk. To pierwsza ustawa skierowana do Trybunału Konstytucyjnego przez prezydenta Andrzeja Dudę.
29.12.2016 | aktual.: 29.12.2016 19:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Już wcześniej prezydent Bronisław Komorowski próbował wprowadzić zmiany w prawie w tej kwestii i zostały one bardzo ostro skrytykowane. Potem przecież Trybunał Konstytucyjny uznał część tych przepisów za niekonstytucyjne - powiedział prof. Rafał Chwedoruk. Według niego, "Andrzej Duda zmierza trochę w stronę politycznego centrum".
- Prezydent pochodzi w wyborów powszechnych, które są bardzo ważne dla Polaków i przyciągają najwięcej wyborców. To jest trochę tak, że jest on jakby ciągle w kampanii wyborczej, ale wynika to też z naszego systemu prawnego. Dlatego taką decyzją chce przyciągnąć do siebie potencjalnych wyborców. W końcu on i PiS szli do wyborów z hasłem "wolności dla obywateli". Na pewno jest to również próba normalizacji sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego i uspokojenia społeczeństwa. Pokazanie, że chwile po zmianie na stanowisku prezesa TK, może on normalnie funkcjonować, zbierać się i podejmować decyzje - wyjaśnił.
Według prof. Chwedoruka, Trybunał może uznać ustawę za niezgodną z konstytucją. - Nadal w TK są osoby, które można uznać za liberalne. To przecież cześć sędziów z obecnego składu orzekała przy ustawie o zgromadzeniach autorstwa Bronisława Komorowskiego - dodał politolog.
Trybunał Konstytucyjny pod dyktando PiS? To możliwy scenariusz
To pierwsza ustawa skierowana do Trybunału Konstytucyjnego przez prezydenta Andrzeja Dudę. Nastąpiło to ponad tydzień po tym, jak prezesem Trybunału została sędzia Julia Przyłębska. Zastąpiła ona na tym stanowisku Andrzeja Rzeplińskiego.
Podczas nominacji w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda wyraził nadzieję, że nowa prezes "uporządkuje sprawy Trybunału". Prezydent powiedział, że chciałby, żeby zakończyły się "wokół Trybunału i w Trybunale te gorszące spory, które do tej pory trwały" i powodowały, iż nie mógł on normalnie działać.
Wyraził również nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny zabierze się do dynamicznej pracy i sprawnego orzekania.
O tym, że TK może teraz zacząć pracować pod dyktando PiS, sugerował wcześniej w swoim tekście dziennikarz Wirtualnej Polski Jacek Gądek. Według niego, "Trybunał Konstytucyjny jest w rękach nowej pani prezes Julii Przyłębskiej, która póki co przejawiała lojalność wobec PiS". Wyjaśnił, że "choć nominaci PiS nie mają większości w TK (mają 7 z 15 sędziów), ale lada dzień mogą tę większość już mieć, bo z TK chciałby odejść jeden z sędziów (Andrzej Wróbel), który szybko może zostać zastąpiony przez nowego, wybranego już przez PiS".
Prezydent Andrzej Duda skierował do TK ustawę o zgromadzeniach
Prezydent nie podpisał ustawy o zgromadzeniach i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Jak poinformował rzecznik prezydenta Marek Magierowski, Andrzej Duda zakwestionował przepis o "zgromadzeniach cyklicznych". Jego zdaniem, narusza on zasadę równości, ponieważ różnicuje sytuację prawną podmiotów organizujących zgromadzenie na podstawie kryterium, które nie znajduje konstytucyjnego uzasadnienia.
Wątpliwości prezydenta wzbudziło również pozbawienie organizatora zgromadzenia możliwości zaskarżania odmownej decyzji wojewody oraz stosowanie ustawy do wydarzeń, które odbyły się przed wejściem ustawy w życie. Zdaniem Andrzeja Dudy, nowelizacja ustawy podważa gwarancje wolności zgromadzeń wynikające z art. 57 Konstytucji.
Przyjęta przez sejm 13 grudnia nowelizacja prawa o zgromadzeniach wprowadza nowy typ manifestacji: zgromadzenia cykliczne. Zakłada on możliwość otrzymania na trzy lata zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń i brak możliwości organizacji innego zgromadzenia w tym samym miejscu i czasie. W myśl ustawy, odległość między zgromadzeniami nie może być mniejsza niż 100 metrów.
Ustawa spotkała się z krytyką między innymi Sądu Najwyższego i Rzecznika Praw Obywatelskich. Opozycja zwróciła się do prezydenta o jej zawetowanie.