Ustawa dyscyplinująca sędziów. Przekaz prezydenta: ani kroku w tył. "Polacy chcą radykalnych zmian"

– Ludzie, z którymi rozmawiam na spotkaniach w całej Polsce, niczego tak bardzo nie domagają się od rządzących, jak radykalnych, zdecydowanych zmian w wymiarze sprawiedliwości – przyznaje Andrzej Duda. Jak dodaje: – Jesteśmy absolutnie zdeterminowani, żeby te zmiany przeprowadzić do końca.

Prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę dyscyplinującą sędziów.
Źródło zdjęć: © PAP | PAP
Michał Wróblewski
2321

Ani kroku w tył w sprawie zmian w sądach – taki przekaz płynie z opinii, jakie wygłosił podczas spotkania z przedstawicielami mediów w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda.

Resort trzęsie sędziami

Władza zaostrza kurs, bo – jak przyznają sami politycy PiS – wojna z sędziami po prostu się im opłaca. – Zmiana tego kursu nie wchodzi w grę – słyszymy nieoficjalnie. Politycy podkreślają: znów gramy na własnym boisku i na własnych zasadach. – Sędziowie zaczęli podważać nominacje innych sędziów i torpedują KRS. To niedopuszczalne Nie mogliśmy pozwolić na paraliż – słyszymy z partii.

Prezydent – jak wynika z naszych rozmów – jest w pełni przekonany co do konieczności przeprowadzenia przez Sejm nowelizacji tzw. ustawy dyscyplinującej sędziów (nazywanej też "kagańcową" i "represyjną"). Nowelizację prawa forsuje jego macierzysta partia. Projekt ustawy – mimo że zgłoszony jako poselski – został napisany przez urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości.

– Podobnie było w 2017 roku. Wtedy zawetował pan ustawy PiS o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Nie żałuje pan? – zapytaliśmy głowę państwa na spotkaniu w Pałacu.

Prezydent bez wahania opowiedział: – Dziś zrobiłbym to samo. Mimo że wielu miało o to do mnie pretensje.

Ustawy z 2017 roku dawały właściwie nieograniczoną, jednoosobową władzę prokuratorowi generalnemu i ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze nad Sądem Najwyższym i Krajową Radą Sądownictwa. Planowane wówczas zmiany sprowadzały się do wyłącznie do "czystek" personalnych w tych instytucjach, sięgających właściwie wszystkich szczebli. – To była groza, na to nie mogło być zgody – powiedział prezydent podczas kuluarowych rozmów w Pałacu.

Dwa lata później sytuacja w sądownictwie się nie poprawiła, a przedstawiciele środowisk prawniczych mówią wprost o dążeniu PiS do całkowitego podporządkowania sobie sędziów.

W środę w Senacie sam Ziobro mówił o zgłoszeniu do KRS takich sędziów, "którzy naszym [PiS i resortu sprawiedliwości] zdaniem byli gotowi współdziałać w ramach reformy sądownictwa". Na jego wypowiedź zwrócił uwagę m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. "Czyli to nie grupa 25 sędziów zgłaszała każdego z kandydatów do KRS, tylko wpływ na ten proces miał MS. Tak rozumiem wypowiedź Pana Ministra" – napisał na Twitterze RPO.

Przekaz był jasny: kandydaci w nowej KRS byli i są całkowicie uzależnieni od PiS, czytaj: resortu sprawiedliwości. Na czele którego stoi jednocześnie prokurator generalny.

Dwa lata temu Andrzej Duda mówił: "Nie ma u nas tradycji, żeby prokurator generalny w jakikolwiek sposób mógł ingerować w pracę Sądu Najwyższego, nie wspomnę już o sędziach. Zgadzam się ze wszystkimi, którzy twierdzą, że tak być nie powinno".

Zobacz też: Rzecznik rządu o wniosku KE. Sienkiewicz: to jest bełkot

Ustawy sądowe. Prezydent: ludzie chcą zmian

Dziś prezydent żadnych wątpliwości co do zmian w wymiarze sprawiedliwości już nie ma. Sam Duda wprost nie chce tego na razie przyznać. Czeka na zakończenie prac Senatu, który odrzuci w całości ustawę dyscyplinującą sędziów – ale pewne jest, że gdy ustawa ponownie trafi do Sejmu, gdzie większość ma PiS, a później na biurko prezydenta, to ten ją podpisze.

Radio RMF FM już w środę podało nieoficjalnie, że Andrzej Duda "nie przewiduje możliwości żadnych ustępstw w sprawie ustawy dyscyplinującej sędziów". Z naszej rozmowy z prezydentem wysnuć należy taki sam wniosek: ani kroku w tył, weta nie będzie.

Obraz
© PAP | PAP

Nasi rozmówcy z Pałacu Prezydenckiego – a także sama głowa państwa – przekonują, że temat zmian w sądownictwie jest jednym z najczęściej podejmowanych na spotkaniach prezydenta z wyborcami w całej Polsce. – Obywatele niczego tak bardzo nie domagają się od rządzących, jak radykalnych, zdecydowanych zmian w wymiarze sprawiedliwości – przyznaje Andrzej Duda.

Jak dodaje: – Nie tylko elektorat PiS domaga się zmian. Sprawa sądów jest dużo szersza, a oczekiwania społeczne są ogromne.

Rozmówca z Pałacu: – Ludzie w terenie mówią nam, że nawet, jeśli nie kochają PiS, a nawet na PiS nie głosują, to prezydenta popierają. Reforma sądów to naprawdę temat ważny nie tylko dla wyborców PiS.

Potwierdzają to politycy partii rządzącej: w kampanii prezydenckiej batalia z częścią środowiska sędziowskiego nie tylko ma nie zaszkodzić, ale wręcz pomóc głowie państwa w reelekcji.

– To jest jeden z najbardziej mobilizujących tematów: sądy. Nasi wyborcy, również ci, którzy mieli pretensje do Andrzeja za weto z 2017 r., czekają na nasze zdecydowane ruchy. I my to robimy – mówi nam człowiek z kierownictwa partii. – A im bardziej uderzać w nas będzie Unia, tym bardziej wyborcy będą nas w tym wspierać – dodaje.

Opozycja: Polsce grożą sankcje

Ani Nowogrodzka, ani Pałac Prezydencki – co oburza środowisko prawnicze – nie przejmują się negatywnymi opiniami Komisji Europejskiej ani Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Inaczej niż opozycja. Były minister sprawiedliwości i kandydat na szefa PO Borys Budka w wywiadzie dla portalu wiadomo.co mówi: "KE potwierdza to, o czym my mówimy - że nie ma w Polsce pod rządami PiS-u żadnej reformy wymiaru sprawiedliwości i nigdy jej nie było. To wszystko, co robi PiS, prowadząc ten niepotrzebny spór z UE, po pierwsze może grozić sankcjami finansowymi, po drugie zamrożeniem środków europejskich, a po trzecie - doprowadzi do eliminacji Polski z UE".

Budka wylicza wszystkie zarzuty stawiane przez opozycję i sędziów rządzącym – w tym prezydentowi: "Najpierw do Trybunału Konstytucyjnego wrzucono wbrew Konstytucji trzech sędziów dublerów, potem upolityczniono KRS, dokonano zamachu na Sąd Najwyższy i wprowadzono Izbę Dyscyplinarną, a teraz następuje próba zamknięcia ust sędziom i wprowadzenia mechanizmów, które mają zabezpieczać obecną nomenklaturę przed odpowiedzialnością karną".

Obóz władzy uwagi opozycji ignoruje. Prezydent spotkał się jedynie z marszałkiem Senatu w tej sprawie – na prośbę tego ostatniego.

Prezydencki minister o wspólnym punkcie między Dudą i Grodzkim

45 minut trwało spotkanie Tomasza Grodzkiego z Andrzejem Dudą w środę popołudniu.

Jak podkreślił prezydencki minister Paweł Mucha już po tym spotkaniu, dyskusja była wyłącznie "kurtuazyjna". Prezydent miał w ogóle nie mówić o rozwiązaniach zawartych w ustawie autorstwa PiS. – Gospodarzem procesu legislacyjnego jest dzisiaj Senat RP i te prace będą toczyć się w Senacie, więc rozmowa nie dotyczyła żadnych kwestii szczegółowych, związanych z treścią tej ustawy – przyznał Mucha dziennikarzom.

Jak dodał prezydencki minister, Andrzej Duda "bardzo wyraźnie wskazywał na cele reformy i uwarunkowania reformy, i kwestie związane z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości". – Obaj panowie byli zgodni, co do tego, że obiektywnie istnieje potrzeba przeprowadzenia reformy wymiaru sprawiedliwości, że dzisiaj funkcjonowanie tej sfery władzy sądowniczej jest wielkim wyzwaniem – dodał Mucha.

Podkreślał, że dopiero kiedy ustawa zostanie przedłożona prezydentowi, wtedy podejmie on decyzję o podpisie, zawetowaniu ustawy czy skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego.

Marszałek Tomasz Grodzki: "Rzeczowa rozmowa"

– Była to poważna, rzeczowa rozmowa w dobrej atmosferze, ale jej szczegóły zostaną między nami – powiedział Grodzki dziennikarzom w Senacie po spotkaniu z głową państwa.

Pytany, czy ta rozmowa będzie miała wpływ na dalsze procedowanie ustawy, marszałek Senatu podkreślił, że prezydent monitoruje proces legislacyjny dotyczący tych przepisów. – I zapewne bardzo roztropnie podejdzie do kształtu tej ustawy, w jakimkolwiek ona przyjdzie do pana prezydenta, gdy przyjdzie jego kolej – zaznaczył Grodzki. Powiedział, że rozmawiał z głową państwa "dość szeroko, bardzo rzeczowo".

Ale – jak słyszymy nieoficjalnie – sam marszałek nie był do końca zadowolony z jej przebiegu. Sceptyczny wobec spotkania z Grodzkim był także sam prezydent. Andrzej Duda zgodził się jednak ostatecznie porozmawiać z marszałkiem "w cztery oczy" (Grodzki początkowo chciał spotkać się dodatkowo w gronie ekspertów; prezydent się nie zgodził).

Nowelizacja ustawy sędziowskiej. Główne założenia

Uchwalona przez Sejm 20 grudnia 2019 roku nowelizacja Prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za "działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów".

Ponadto nowelizacja wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.

Nowe przepisy są krytykowane przez opozycję, Rzecznika Praw Obywatelskich i część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych rozwiązań proponowanych wyrazili m.in. RPO i Sąd Najwyższy. W zeszłym tygodniu rozmowy w Sejmie, Senacie, SN, KRS i RPO na temat tej nowelizacji prowadziła delegacja Komisji Weneckiej, która ma przygotować opinię w tej sprawie. O wydanie opinii zwrócił się marszałek Senatu Tomasz Grodzki, który jako pierwszy spotkał się z przedstawicielami Komisji Weneckiej.

Wybrane dla Ciebie

Erdogan rozmawiał z Trumpem. Padła ważna deklaracja
Erdogan rozmawiał z Trumpem. Padła ważna deklaracja
Pociągiem do Włoch? Minister zapowiada nowe połączenia
Pociągiem do Włoch? Minister zapowiada nowe połączenia
Czołgi na ulicach USA. Defilada z okazji urodzin Trumpa
Czołgi na ulicach USA. Defilada z okazji urodzin Trumpa
Irak apeluje do USA. Izrael narusza przestrzeń powietrzną kraju
Irak apeluje do USA. Izrael narusza przestrzeń powietrzną kraju
Eskalacja na Bliskim Wschodzie. Ataki na Teheran i północ Izraela
Eskalacja na Bliskim Wschodzie. Ataki na Teheran i północ Izraela
Izraelski atak na Huti. Mieli jeden cel
Izraelski atak na Huti. Mieli jeden cel
Przełomowy komunikat z frontu. Zełenski mówi o wyzwoleniu Andrijiwki
Przełomowy komunikat z frontu. Zełenski mówi o wyzwoleniu Andrijiwki
Wielka Brytania wysyła samoloty na Bliski Wschód. Wskazali priorytet
Wielka Brytania wysyła samoloty na Bliski Wschód. Wskazali priorytet
Trump zabrał głos po rozmowie z Putinem
Trump zabrał głos po rozmowie z Putinem
Bosak prezesem Ruchu Narodowego. Przedstawił swoją wizję państwa
Bosak prezesem Ruchu Narodowego. Przedstawił swoją wizję państwa
"Poważne zagrożenie dla Ukrainy". Zełenski wskazał na Iran
"Poważne zagrożenie dla Ukrainy". Zełenski wskazał na Iran
Sienkiewicz i Sikorski komentują sprawę wycieku rozmów. Padły mocne słowa
Sienkiewicz i Sikorski komentują sprawę wycieku rozmów. Padły mocne słowa