Weto do ustaw o SN i KRS. Jak prezydent Andrzej Duda uzasadnił swoje decyzje?

"Dyskwalifikująca wada" w ustawie o SN i "wymóg wprowadzenia warunku" przy wyborze sędziów do KRS - na te kwestie zwrócił uwagę prezydent Andrzej Duda przy uzasadnianiu swoich wniosków o weto do ustaw. Jak podkreślił, "wyraża obawę", że proponowane przez rząd rozwiązania dot. sądownictwa "mogą przeszkodzić w osiągnięciu założonego celu".

Weto do ustaw o SN i KRS. Jak prezydent Andrzej Duda uzasadnił swoje decyzje?
Źródło zdjęć: © PAP
Anna Kozińska

01.08.2017 | aktual.: 28.03.2022 12:10

Wnioski prezydenta o weto do ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa zostały opublikowane na stronie Sejmu. Czytamy w nich, dlaczego Duda zdecydował się wyrazić zastrzeżenia wobec propozycji rządu dot. zmian w sądownictwie.

Przypomnijmy, że jedną z ustaw podpisał. Mowa o tej dot. sądów powszechnych.

Uwagi ma z kolei do ustawy o SN. - Uprawniona jest obawa przed zagrożeniem dla niezależności Sądu Najwyższego i jego autorytetu w społeczeństwie – zaznaczył. "Dyskwalifikującą wadą" nazwał sprzeczność dot. liczby kandydatów na I prezesa SN – w jednym artykule mowa o trzech, w innym o pięciu.

Co więcej, skrytykował też udział Prezydenta RP we wskazywaniu sędziów SN, który ograniczałby się do zatwierdzenia lub odmowy sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości.
Zwrócił też uwagę, że przed przyjęciem ustawy nie upowszechniono tekstu projektu i nie odbyły się konsultacje.

Według niego wybór sędziów do KRS przez Sejm wymaga większości 3/5 głosów. Dlaczego? Jego zdaniem będzie to sprzyjało "zagwarantowaniu większej reprezentatywności wybranych sędziów-członków Rady", a także dawało "silniejszą legitymację do sprawowania swoich funkcji w Radzie".

- Czy funkcjonowanie SN wyposażonego w tak rozległe i znaczące kompetencje powinno być uzależnione od dyskrecjonalnych uprawnień organu administracji rządowej, jakim jest Minister Sprawiedliwości będący jednocześnie Prokuratorem Generalnym? – zapytał prezydent.

- Proste przeniesienie uprawnień Ministra Sprawiedliwości na pion sądownictwa administracyjnego podważy niezależność tegoż sądownictwa, szczególnie niezbędną przy rozpoznawaniu skarg na działalność organów administracji publicznej, w tym organów administracji rządowej – ocenił.

Zmiana i tak jest konieczna

Mimo uwag, które skłoniły go do zawetowania dwóch ustaw, prezydent podkreślił, że reformę wymiaru sprawiedliwości uważa za niezbędną. - Jako Prezydent RP w pełni podzielam pogląd o potrzebie reformy polskiego sądownictwa. Konieczne jest przybliżenie sądów obywatelom. Konieczna jest likwidacja nierzetelności, stronniczości, braku niezawisłości, korupcji i biurokratyzacji – napisał.

Zapewnił, że opowiada się za "wyplenieniem lekceważącego lub wręcz pogardliwego odnoszenia się sędziów do uczestników postępowań, co szczególnie bolesne jest dla tych, którzy szukają pomocy w rozwiązywaniu swych życiowych problemów. Szanuję i jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy próbę naprawy podejmują". Ogólną ideę zmian w SN jego zdaniem "należy przyjąć z aprobatą".

Źródło: PAP/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)