PolskaUsnarz Górny. RPO pisze do premiera ws. uchodźców. "Nieprzyjmowanie wniosków to naruszenie prawa"

Usnarz Górny. RPO pisze do premiera ws. uchodźców. "Nieprzyjmowanie wniosków to naruszenie prawa"

Rzecznik Praw Obywatelskich wystosował list do premiera Mateusza Morawieckiego. Dotyczy on uchodźców koczujących na wschodniej granicy Polski. Prof. Marcin Wiącek apeluje do szefa rządu m.in. o "podjęcie pilnego dialogu (...) na temat niezwłocznego zapewnienia cudzoziemcom podstawowej pomocy".

Usnarz Górny. RPO apeluje do premiera ws. tragicznej sytuacji uchodźców  przebywających na granicy polsko-białoruskiej
Usnarz Górny. RPO apeluje do premiera ws. tragicznej sytuacji uchodźców przebywających na granicy polsko-białoruskiej
Źródło zdjęć: © PAP | Artur Reszko

23.08.2021 11:49

Rzecznik Praw Obywatelskich wystosował list do premiera Mateusza Morawieckiego ws. tragicznej sytuacji uchodźców z Afganistanu i Iraku, przebywających na granicy polsko-białoruskiej w miejscowości Usnarz Górny (województwo podlaskie).

"Nieprzyjmowanie wniosków o ochronę międzynarodową od cudzoziemców przebywających w strefie przygranicznej w okolicach Usnarza Górnego stanowi naruszenie prawa" - wskazał w liście do szefa rządu Marcin Wiącek.

Unsarz Górny. RPO pisze list do premiera. "Naruszenie prawa"

RPO zaapelował także do Morawieckiego o jak najszybsze rozwiązanie kryzysu uchodźczego na polsko-białoruskiej granicy. Wiącek wzywa też do umożliwienia uchodźcom złożenia wniosków o przyznanie ochrony międzynarodowej. Wskazał też na konieczność nawiązania dialogu z białoruskimi służbami granicznymi, aby zapewnić obywatelom Afganistanu i Iraku podstawową pomoc.

Deklaracje osób, które chcą ubiegać się o ochronę międzynarodową w Polsce - jak podkreślił RPO - były "jednoznaczne", "wyraźne" i zgłaszane służbom granicznym. Zwrócił przy tym uwagę, że między funkcjonariuszami polskiej SG a cudzoziemcami dochodziło do interakcji, a funkcjonariusze wykonywali wobec obcokrajowców czynności służbowe.

RPO do premiera Morawieckiego: funkcjonariusze SG zobowiązani są przyjąć wniosek

Prof. Marcin Wiącek zaznaczył, że w świetle obowiązującego prawa każda osoba, która zgłosi funkcjonariuszowi SG, wykonującemu wobec niej obowiązki służbowe, zamiar przekroczenia granicy i ubiegania się o azyl, powinna zostać wpuszczona na teren Polski.

"Funkcjonariusze właściwej miejscowo Placówki Straży Granicznej zobowiązani są przyjąć od niej odpowiedni wniosek. Obowiązek ten powinien być realizowany niezależnie od tego, czy obecność cudzoziemców na granicy polsko - białoruskiej jest skutkiem celowej polityki władz białoruskich - napisał RPO.

Odstąpienie od spełnienia tych obowiązków to zdaniem prof. Wiącka rażące naruszenie przepisów ustawy. Działanie takie również przeczy standardom, wpisanym w Konwencję Genewską.

RPO apeluje do Morawieckiego. O "niezwłoczne podjęcie działań w celu zapewnienia cudzoziemcom możliwości złożenia wniosków"

Rzecznik Praw Obywatelskich zaapelował do premiera o "niezwłoczne podjęcie działań w celu rozwiązania sytuacji na granicy polsko-białoruskiej i zapewnienia cudzoziemcom przebywającym w okolicy Usnarza Górnego, deklarującym zamiar ubiegania się w Polsce o ochronę międzynarodową, możliwości złożenia stosownych wniosków, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa".

Podkreślił, że warunki, w jakich przebywają cudzoziemcy oraz ogólna sytuacja, w której się znajdują, godzi w podstawowe prawa człowieka i godność ludzi, przebywających na granicy.

"Apeluję do Pana Premiera o podjęcie pilnego dialogu"

"Jestem świadomy faktu, że cudzoziemcy przebywają po białoruskiej stronie granicy. Dlatego też apeluję do Pana Premiera o podjęcie pilnego dialogu z przedstawicielami władz Republiki Białorusi na temat niezwłocznego zapewnienia cudzoziemcom podstawowej pomocy w postaci wody, pożywienia, środków higieny, niezbędnych lęków, umożliwienia im dostępu do przenośnych toalet i w razie konieczności dostępu do opieki medycznej" - stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek.

Usnarz Górny. Tragiczna sytuacja uchodźców na granicy polsko-białoruskiej

Na polsko-białoruskiej granicy od 11 dni koczowała grupa 32 uchodźców. Wśród nich były kobiety, dzieci i osoby wymagające opieki medycznej. W niedzielę Wirtualnej Polsce udało się potwierdzić, że część osób opuściła granicę.

Uchodźcom nie zapewniono dostępu do jedzenia, wody ani środków higieny osobistej. Pomoc w tym zakresie przyszła jedynie z rąk aktywistów i działaczy Fundacji Ocalenie, Stowarzyszenia Interwencji Prawnej, Chlebem i Solą, innych organizacji pozarządowych oraz posła Lewicy Macieja Koniecznego. Do osób potrzebujących pomocy medycznej nie dopuszczono nawet lekarki, pomocy nie mogła udzielić im także wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska - Stanecka.

Według informacji Straży Granicznej, obecnie na miejscu są 24 osoby. Kontakt z nimi jest utrudniany przez służby, pomagający nie mogą się do nich zbliżyć. Dojście do grupy blokują funkcjonariusze Straży Granicznej i żołnierze Wojska Polskiego.

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (54)