USA obawia się Korei Północnej. Na Hawajach przeprowadzono test ostrzegania przed zagrożeniem nuklearnym
Test 385 syren ostrzegawczych trwał minutę. Alarm to znak dla mieszkańców, że mają znaleźć schronienie przed atakiem i czekać na dalsze informacje. Po piątkowym teście Hawaje są pierwszym stanem USA, który wraca do systemu ostrzegania pochodzącego z czasów zimnej wojny.
Jak informuje internetowy serwis amerykańskiej telewizji Sky News, władze od miesiąca przygotowywały mieszkańców na testy systemu i informowały, co należy zrobić w razie ataku. Według szacunków, mieszkańcy wysp od usłyszenia syren do ataku będą mieli 20 minut.
Mimo przygotowań i szerokiej akcji informacyjnej nie wszystko poszło zgodnie z planem. Niektóre z syren na Hawajach albo nie były zbyt głośne, albo w ogóle nie zadziałały. Portal news.sky.com podaje, że będą to wyjaśniać władze.
Testy na Hawajach mają odbywać się co miesiąc. Ostrzeżenia mają pojawiać się też w telewizji, radiu oraz być wysyłane na telefony komórkowe.
Groźby Korei Północnej wobec USA
Test systemu ostrzegania na Hawajach to odpowiedź USA na działania Korei Północnej. W lipcu reżim Kim Dzong Una przeprowadził pierwszą udaną próbę rakiety balistycznej o zasięgu międzykontynentalnym (ICBM). To oznacza, że część terytorium USA znalazło się w zasięgu północnokoreańskich rakiet. Reżim przeprowadził we wrześniu szóstą próbę nuklearną.
Korea Północna pochwaliła się też miniaturyzacją ładunku atomowego. A przedstawiciel północnokoreańskich władz Ri Jong-hyok ogłosił, że faktycznie jego kraj może użyć bomby atomowej. Jednocześnie zastrzegł, że reżim w Pjongjangu chce zaatakować tylko USA.
Hawaje to jedno najbliżej Korei Północnej położone terytorium USA. Znajduje się na nich główna siedziba wojsk USA na region Azji i Pacyfiku oraz baza Pearl Harbour.