US Marines chronią spotkanie WTO
Ministrowie ze 142 krajów zebrali się w piątek pod osłoną policji i wojska w Katarze nad Zatoką Perską, aby uzgodnić tematykę i ramy nowej rundy rokowań na temat liberalizacji handlu światowego.
Zdaniem wielu ekonomistów i polityków, podjęcie takich rokowań, opóźnione o dwa lata wskutek fiaska podobnej konferencji w Seattle, poprawiłoby klimat gospodarki światowej i pomogłoby uchronić ją przed recesją.
Konferencja odbywa się w mieście Doha, stolicy Kataru. W obawie przed atakiem terrorystów Stany Zjednoczone wysłały na wody tego bogatego w ropę naftową emiratu helikopterowiec i dwa inne okręty z 2100 żołnierzami piechoty morskiej.
Nerwy organizatorów wystawił na próbę środowy incydent w położonej niedaleko Doha bazie lotniczej wykorzystywanej przez wojska amerykańskie. Strażnicy zastrzelili mężczyznę, który otworzył ogień w kierunku bazy. Wśród żołnierzy amerykańskich nie było ofiar.
Niektóre delegacje wyposażyły swych przedstawicieli w maski gazowe i leki; ponadto poczyniły we własnym zakresie dodatkowe środki ostrożności. Każdy delegat USA otrzymał na przykład nadajnik radiowy, dzięki któremu w razie niebezpieczeństwa będzie mógł wezwać do siebie śmigłowiec ewakuacyjny z amerykańskich okrętów wojennych w Zatoce Perskiej.
Sale centrum konferencyjnego, hotele i inne obiekty są pod ścisłą kontrolą. Przy wszystkich wejściach ustawiono aparaty do prześwietlania bagażu i wykrywacze metalu.
W pobliżu silnie strzeżonego centrum konferencyjnego, gmachu w kształcie piramidy wzniesionego tuż nad Zatoką, ruch kołowy prawie zamarł. W ciągu pięciu dni obrad ministrowie spróbują przełamać dzielące ich różnice, między innymi w sprawach rolnictwa i środowiska.
Mają uzgodnić program nowej rundy negocjacji na temat liberalizacji handlu, pierwszej od czasu rundy urugwajskiej z lat 1986-94, negocjowanej jeszcze w ramach GATT (Układ Ogólny w sprawie Ceł i Handlu, zastąpiony w 1995 r. przez WTO). (and)