Ultimatum KE uderzy w Polskę? "To cena, której nie możemy zapłacić"
Komisja Europejska postawiła Polsce ultimatum ws. wprowadzenia w życie postanowień TSUE dotyczących funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. W przypadku braku reakcji na ultimatum Polskę czekają kary finansowe. - Co do zasady, kwestie ustroju, kwestie wymiaru sprawiedliwości nie są regulowane przez prawo unijne. Patrzymy na to tylko przez pryzmat zasad traktatowych, które w pewnym stopniu kwestii niezawisłości sądów i niezależności sądów dotyczą. Trzeba pamiętać jednak, że wszystkie działania krajowe i unijne przede wszystkim powinny pozostawać w zgodzie z zasadą niesprzeczności - tłumaczyła w programie "Newsroom WP" Anna Kornecka z Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii. Jak dodała członkini Porozumienia, część problemów mogłoby rozwiązać całkowite podporządkowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego I Prezes tej instytucji. Kornecka zaznaczyła też, że jest przekonana, iż rząd wejdzie w dialog w kwestii TSUE. - W ten dialog należy wejść i Polska ma czas na to, by teraz prowadzić aktywny dialog i wypracować rozwiązania, że skutki wyroku TSUE nie będą dla nas dotkliwe - podkreśliła Anna Kornecka. - Nikt nie może sobie dziś pozwolić na to, by te środki w wysokości ponad 700 mld złotych nie popłynęły do polskiej gospodarki i polskiego budżetu. To cena, której nie możemy zapłacić - dodała.