Ukraiński minister wyłożył karty. Ich rolnicy będą sprzedawać w UE, bo to "premium"

Na rolniczych forach internetowych zawrzało, kiedy media przytoczyły wypowiedź Witalija Kowala, ukraińskiego ministra polityki agrarnej. Stwierdził on, że "w handlu z UE na pewno nie będzie powrotu do warunków sprzed wojny". Urzędnik podkreślił, że jego stanowisko to uzgodnienia po rozmowach z komisarzem UE ds. rolnictwa Christophem Hansenem.

Ukraiński minister wyłożył karty. Ich rolnicy będą sprzedawać w UE, bo to "premium"Ogólnopolski protest rolników z lutego 2024 roku
Źródło zdjęć: © East News | NewsLubuski
Tomasz Molga

Według ukraińskiego ministra, wkrótce wypracowane zostaną nowe rozwiązania kompromisowe uwzględniające interesy zarówno ukraińskich, jak i europejskich rolników oraz zasady poszerzania dostępu ukraińskich produktów rolnych do rynku UE.

- Dla nas ważne jest utrzymanie zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich, a ukraińscy rolnicy w obwodach sumskim, czernihowskim i charkowskim powinni mieć dostęp do rynku europejskiego, ponieważ jest on premium. Chciałbym przypomnieć, że 52 proc. wszystkich produktów rolnych, które eksportujemy z Ukrainy, trafia na rynki europejskie - powiedział Witalij Kowal w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji.

Według ostatnich danych z Ukrainy, w 2024 roku tamtejsze firmy wyeksportowały do Polski produkty rolne o wartości 1,2 mld dol., z kolei handel z Polski do Ukrainy jest mniejszy o kilkaset milionów dolarów.

Witalij Kowal przedstawiał sprawę tak, że to już zostało uzgodnione po jego spotkaniu z komisarzem UE ds. rolnictwa Christophem Hansenem. Wypowiedź obiegła rolnicze portale. Wywołała kontrowersje wśród rolników, a także wśród przeciwników otwarcia rynku UE dla ukraińskich produktów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wreszcie się obudziliśmy". Generał ocenia kondycję polskich sił

Co dalej z handlem Ukrainy z UE? Będzie zderzenie interesów

"To wprost oznacza, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom Komisja Europejska nie zamierza od Ukrainy egzekwować ustaleń z umowy stowarzyszeniowej i zawartej w jej ramach umowy dotyczącej handlu w okresie przedakcesyjnym" - komentuje wypowiedź ukraińskiego ministra portal Farmer.pl.

"Po transporcie, który oddano do końca roku Ukraińcom, przychodzi kolej na rolników. Nie da się tego korupcyjnego kijowsko-brukselskiego układu zreformować, więc trzeba się z niego wycofać. Robić swoje, wprowadzać przepisy, które będą obowiązywać w Polsce, wbrew UE" - skomentował we wpisie na Facebooku Rafał Mekler, działacz Konfederacji i Ruchu Narodowego w woj. lubelskim. Jako przedsiębiorca transportowy był jednym z organizatorów blokad na granicy polsko-ukraińskiej.

"Ukraina coraz bardziej nastawia się na ekspansję na rynek europejski, który jest dla nich żyłą złota. Od wybuchu wojny eksport produktów rolno-spożywczych z Ukrainy do UE wzrósł ponad dwukrotnie, a bilans handlowy w rolnictwie UE ma ujemny, na poziomie -8,37 mld euro" - komentował na X Jacek Zarzecki, były szef branży hodowców bydła.

"Polskie rolnictwo potrzebuje strategii wartości dodanej"

5 czerwca wygasają ograniczenia na handel produktami rolno-spożywczymi, które wprowadzono po fali rolniczych protestów w Polsce i UE w latach 2023-2024. Według ekspertów istnieją trzy scenariusze: powrót do ceł i kontyngentów na ukraińskie produkty rolne (red. - to właśnie wyklucza Kowal), przedłużenie dotychczasowych zasad oraz stopniowa integracja Ukrainy z UE, co wiąże się z otwarciem rynku. Ukraina lobbuje za utrzymaniem obecnych zasad handlu, aby uniknąć powrotu do barier celnych.

- Rolnicy z obu krajów mają przeciwstawne interesy, oczekują utrzymania otwartego rynku lub domagają się ograniczeń. Polska, zamiast konkurować z Ukrainą w produkcji surowców rolnych, powinna być o jeden krok do przodu i na przykład koncentrować się na przetwarzaniu tych surowców i tworzeniu produktów o wyższej wartości dodanej - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Sławomir Kalinowski z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.


Zdaniem rozmówcy WP, "jeden krok do przodu" oznacza dla polskiego rolnictwa strategiczne przesunięcie w kierunku przetwórstwa surowców rolnych i tworzenia wartości dodanej, co ma zapewnić większą konkurencyjność i zyskowność w długoterminowej perspektywie.

Polscy rolnicy powinni łączyć się w spółdzielnie, grupy producenckie i przetwarzać to, co zbiera się z pola. Przykład: Polska produkuje 35 mln ton zboża, a konsumuje na rynku 25 mln. Zamiast martwić się nadwyżką i potencjalnym importem z Ukrainy, należy skupić się na tym, jak tę nadwyżkę i potencjalnie importowane surowce przetwarzać. Wartość dodana z przetworzonych produktów jest zawsze większa niż ze sprzedaży surowców. Takie działanie jest trudne i wymaga inwestycji, ale zapewnia większą konkurencyjność i zyskowność w długoterminowej perspektywie

prof. Sławomir Kalinowski
Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN


Profesor Kalinowski podkreśla, że realizacja takich działań wymaga wsparcia ze strony państwa, na przykład poprzez Krajową Grupę Spożywczą. Rola KGS powinna polegać na wspieraniu tworzenia przedsiębiorstw przetwórczych lub istniejących podmiotów, które mają potencjał do przetwarzania surowców rolnych.

W odniesieniu do handlu z Ukrainą Czesław Siekierski, szef Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, opublikował stanowisko oraz odpowiedź na interpelację Anny Gembickiej z PiS. Z tego wynika, że MRiRW jest w dialogu ze stroną ukraińską, na bieżąco monitoruje sytuację rynkową na najbardziej wrażliwych rynkach m.in. w oparciu o dane Komisji Europejskiej. Zdaniem ministra "obecnie nie jest planowane zniesienie obowiązujących ograniczeń w handlu".

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Program 800 plus - komu przysługuje i na jakich zasadach? Postulaty zmian i kontrowersje
Program 800 plus - komu przysługuje i na jakich zasadach? Postulaty zmian i kontrowersje
Tragedia w rezerwacie przyrody.  Odnaleziono ciało
Tragedia w rezerwacie przyrody. Odnaleziono ciało
Nowe limity dorabiania dla emerytów od czerwca 2025. Co się zmieni i kto będzie mógł skorzystać?
Nowe limity dorabiania dla emerytów od czerwca 2025. Co się zmieni i kto będzie mógł skorzystać?
Zakaz dla sędziów SN. Kolegium przyjęło uchwałę
Zakaz dla sędziów SN. Kolegium przyjęło uchwałę
Sikorski o "odpowiedzi na wrogi akt". Wytłumaczył powody decyzji ws. Rosji
Sikorski o "odpowiedzi na wrogi akt". Wytłumaczył powody decyzji ws. Rosji
Brawurowa akcja maturzystki. Strażacy byli pod wrażeniem
Brawurowa akcja maturzystki. Strażacy byli pod wrażeniem
Kontrowersyjna praktyka chrztu w Polsce. "To idiotyzm"
Kontrowersyjna praktyka chrztu w Polsce. "To idiotyzm"
Sankcje na Nord Stream 2? KE stawia ultimatum Rosji
Sankcje na Nord Stream 2? KE stawia ultimatum Rosji
Europejski Zielony Ład i Fit For 55 - czym jest i na czym polega? Najważniejsze założenia, deklaracje i kontrowersje
Europejski Zielony Ład i Fit For 55 - czym jest i na czym polega? Najważniejsze założenia, deklaracje i kontrowersje
Kupią setki sztuk zestawów w Polsce. Jest potwierdzenie z MON
Kupią setki sztuk zestawów w Polsce. Jest potwierdzenie z MON
Zełenski rozmawiał z papieżem. Przekazał szczegóły
Zełenski rozmawiał z papieżem. Przekazał szczegóły
Odwołali prezydent Zabrza. Zabrała głos. "Kampania nienawiści"
Odwołali prezydent Zabrza. Zabrała głos. "Kampania nienawiści"