Trwa ładowanie...

Ukraiński dowódca mówi o impasie. Gen. Skrzypczak: Pozbawiłbym go stanowiska

Ukraiński dowódca mówi wprost, że wojna w Ukrainie stanęła w martwym punkcie. - Ona nie skończy się na polu bitwy, zakończy się w salonach polityków. Przedmiotem nie będą targi o utracone ziemie, będzie chodziło o to, by zatrzymać wojnę. To będzie przegrana Ukrainy - mówi WP gen. Waldemar Skrzypczak.

Wojna w UkrainieWojna w UkrainieŹródło: East News, fot: AA/ABACA
d16ro2l
d16ro2l

- Wojna z Rosją znalazła się w impasie i aby go przełamać, potrzeba byłoby wielkiego technologicznego przełomu, a na to się nie zanosi - przyznał w rozmowie z brytyjskim tygodnikiem "The Economist" generał Wałerij Załużny.

Naczelny dowódca ukraińskiej armii przyznał się do pomyłki. Stwierdził, że mylił się, licząc, iż wykrwawianie się armii rosyjskiej skłoni Rosję do wstrzymania walk. - To był mój błąd. Rosja straciła co najmniej 150 tys. zabitych. W każdym innym kraju taka liczba ofiar zatrzymałyby wojnę - zauważył.

Ukraiński dowódca stwierdził także, że nic nie wskazuje na spodziewany w najbliższym czasie przełom technologiczny. W związku z tym - jak zauważył - wygląda na to, że Ukraina utknęła w długiej wojnie - takiej, w której to Rosja ma przewagę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Świst kul nie ustawał. Krwawe walki pod Bachmutem

"Ukraina sobie sama nie poradzi"

Maciej Matysiak, pułkownik rezerwy, ekspert fundacji Stratpoints, były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że to, co powiedział Załużny, nie jest jakąś wielką tajemnicą.

d16ro2l

- To może być sygnał z jego strony. Nie wiemy, czy to było wyłącznie jego planowanie, bo w ukraińskim wojsku ścierały się różne koncepcje - dodaje.

Jak podkreśla, główny przekaz Załużnego jest taki, że Ukraina sobie sama nie poradzi. - Ma za mało ludzi, by poradzić sobie z Rosją. Druga kwestia - Ukraina nie poradzi sobie bez pomocy Zachodu w zakresie i technologicznym, i ilościowym - wylicza ekspert.

- To przekaz do Zachodu, współgrający z przekazem Lloyda Austina, Joe Bidena czy Jensa Stoltenberga, że trzeba Ukrainie pomagać, nie można się wycofać. Załużny mówi wprost: musicie nam dać najnowocześniejszy sprzęt, w tym lotnictwo, ale sprzętu musi być dużo. Kontekst też wskazuje, że być może Zachód będzie musiał wziąć pod uwagę przekazanie także ludzi do obsługi sprzętu, bo Ukraina nie ma możliwości w pełni go obsłużyć - zaznacza płk Matysiak.

"Jeśli to on jest sprawcą nieudanej kontrofensywy, to sabotaż"

Gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że Załużny podjął decyzję, by w ramach kontrofensywy Ukraińcy zaatakowali na najtrudniejszym odcinku frontu dla Ukrainy, a najlepszym dla Rosjan, którzy się tam perfekcyjnie przygotowali.

d16ro2l

- Załużnego pozbawiłbym stanowiska, za błędy w dowodzeniu. Jeśli to on jest sprawcą tej nieudanej kontrofensywy, traktowałbym to jako sabotaż, a nie pomyłkę. Jeśli mój dowódca uderza tam, gdzie przeciwnik jest najsilniejszy, to jest to zbrodnia - podkreśla gen. Skrzypczak.

"Nie widać możliwości zakończenia konfliktu na polu walki"

Płk Matysiak podkreśla, że mówi się wprost, że gdzieś negocjacje muszą się toczyć. - Na dziś sytuacja jest taka, że nie widać możliwości zakończenia tego konfliktu na polu walki, wyparcia Rosjan z Ukrainy, by było to jakkolwiek akceptowane przez Ukraińców. By choćby zawiesić broń, żeby była przerwa operacyjna, podczas której nie padałyby strzały - ocenia wojskowy.

- A zakończenia konfliktu po myśli Ukraińców w ogóle nie widać - zaznacza.

"Zawieszenie broni będzie służyło Rosjanom"

Gen. Waldemar Skrzypczak mówi, że Ukraina prawdopodobnie nie będzie miała wyjścia i będzie musiała przystąpić do rozmów. - W tej chwili trudno powiedzieć na jakich warunkach - ocenia.

d16ro2l

Jak podkreśla, jakiekolwiek zawieszenie broni będzie tylko służyło Rosjanom, którzy - jak mówił już w rozmowie z WP gen. Skrzypczak - szykują się na ofensywę zimową.

W ocenie płk. Matysiaka jakieś negocjacje muszą się zacząć. - Rosja się doskonali, przedefiniowała swoje działania. Już na przełomie lata i jesieni w 2022 roku Rosjanie mieli duże straty, nie byli w stanie ich uzupełniać. Ukraińcy mieli impet, ale nie mieli sprzętu, amunicji. Gdyby dostali wtedy... Ale tak się nie stało i taki jest niestety status quo - dodaje rozmówca Wirtualnej Polski.

"Ukraina nie wyzwoliła swojego terytorium i to jest dramat"

- Zasadniczą kwestią jest to, czy rozmowy - jeśli będą miały miejsce - będą toczyć się przy tej pozycji wojsk, jak jest obecnie. Rozmowy mogą odbyć się bowiem w warunkach, gdy Rosjanie okupują część terytoriów ukraińskich. Ukraina nie wyzwoliła swojego terytorium i to jest dramat. Nadzieja na ich odzyskanie jest bliska zeru - podkreśla gen. Skrzypczak.

d16ro2l

Natomiast - jak zauważa - niezależnie od strat, jakie ponoszą Rosjanie, stają się oni potencjałem militarnym mogącym zmienić losy tej wojny. Generał ostrzega, że to brzmi jak groźba dla Zachodu i tym samym powinna się stać czynnikiem mobilizującym w wysiłkach dla wsparcia Ukrainy.

Wojskowy ocenia, że sytuacja Ukrainy jest bardzo zła. - Wojna nie skończy się na polu bitwy, ona zakończy się w salonach polityków. Przedmiotem nie będą targi o utracone ziemie, będzie chodziło po prostu o to, by zatrzymać wojnę. To będzie przegrana Ukrainy - zaznacza.

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d16ro2l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d16ro2l
Więcej tematów