Ukraina przegrywa wojnę? Niepokojący głos generała
- Wojna z Rosją znalazła się w impasie i aby go przełamać, potrzeba byłoby wielkiego technologicznego przełomu, a na to się nie zanosi - przyznał w opublikowanej w środę rozmowie z brytyjskim tygodnikiem "The Economist" naczelny dowódca ukraińskiej armii generał Wałerij Załużny.
Jak zauważa "The Economist", przez pięć miesięcy kontrofensywy Ukraina zdołała przesunąć linię frontu tylko o 17 km, a jej przebieg podważył nadzieję Zachodu, że skuteczne wypychanie Rosjan z zajętych terenów przekona Władimira Putina o niemożności wygrania wojny i zmusi go do negocjacji.
Załużny przyznał, że mylił się, licząc, iż wykrwawianie się armii rosyjskiej skłoni Rosję do wstrzymania walk. - To był mój błąd. Rosja straciła co najmniej 150 tys. zabitych. W każdym innym kraju taka liczba ofiar zatrzymałyby wojnę - zauważył.
Ocenił, że armia na poziomie ukraińskim powinna przełamując rosyjskie linie obrony poruszać się w tempie 30 km dziennie. - Jeśli spojrzeć na podręczniki NATO i obliczenia, które wykonaliśmy planując kontrofensywę, cztery miesiące powinny były wystarczyć nam na dotarcie na Krym, walkę na Krymie i powrót z Krymu - powiedział Załużny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: nielegalne przekroczenie granicy. Wpadli na gorącym uczynku
Pat w Ukrainie. Kijów obawia się porażki
Przypomniał, że na współczesnym polu bitwy nowoczesne technologie mogą zidentyfikować dowolną koncentrację sił przeciwnika, a nowoczesna broń precyzyjna może ją zniszczyć.
- Prosty fakt jest taki, że my widzimy wszystko, co robi wróg, a on widzi wszystko, co robimy my. Aby przełamać ten impas, potrzebujemy czegoś nowego, jak proch strzelniczy, który wynaleźli Chińczycy i którego wciąż używamy do zabijania się nawzajem - wyjaśnił Załużny.
Według niego tym razem decydującym czynnikiem nie będzie pojedynczy nowy wynalazek, ale połączenie wszystkich już istniejących rozwiązań technicznych: dronów, wojny elektronicznej, zdolności przeciwartyleryjskich i sprzętu do rozminowywania. - Musimy wykorzystać moc drzemiącą w nowych technologiach - podkreślił.
Rosja zdobywa przewagę? Niepokojące sygnały z Kijowa
Załużny przyznał, że choć powolne dostarczanie Ukrainie broni przez Zachód jest frustrujące i pozwoliło Rosji przegrupować się i odbudować obronę, nie jest to główną przyczyną trudnej sytuacji Ukrainy.
- Ważne jest, aby zrozumieć, że tej wojny nie można wygrać za pomocą broni minionej generacji i przestarzałych metod. Nieuchronnie doprowadzą one do zastoju, a w konsekwencji do porażki - wskazał.
Załużny powiedział, że ponieważ nic nie wskazuje na spodziewany w najbliższym czasie przełom technologiczny, wygląda na to, że Ukraina utknęła w długiej wojnie, w której Rosja ma przewagę.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP