Łukaszenka wystawi rachunek Putinowi? Chce odszkodowania
Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka ma żądania wobec Rosji. Chce odszkodowania za późniejsze niż planowano uruchomienie białoruskiej elektrowni jądrowej w pobliżu Ostrowca. Stację buduje Rosatom.
01.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 15:16
W pobliżu Ostrowca w zachodniej części obwodu grodzieńskiego (ok. 250 kilometrów od polskiej granicy) od blisko 10 lat budowana jest elektrownia jądrowa. Stacja miała działać już w 2020 roku, ale termin oddania jej ciągle się przesuwa. Na budowaną przez Rosatom elektrownię Mińsk musiał zaciągnąć niemałą pożyczkę, w wysokości ok. 10 mld dolarów, od Kremla.
Białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka jest wściekły i żąda odszkodowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zapytaliśmy ich o odszkodowanie"
- Zgodnie z umową, zapytaliśmy ich o odszkodowanie. Nie ma co ukrywać. Takie pytania powstały w związku z przekroczeniem terminów oddania elektrowni do eksploatacji, za co odpowiedzialna jest strona rosyjska - mówił dyktator, cytowany przez agencję Biełta.
Wahanie Łukaszenki. "Nie powinniśmy"
Jak dodał Łukaszenka, Rosjanie zaoferowali opcje rekompensaty w postaci "sprzedaży paliwa jądrowego po cenie takiej, jak w Rosji" oraz "pięcioletni okres gwarancji". Dyktator wezwał przedstawicieli rządu do wyrażenia opinii w tej sprawie.
- Nie powinniśmy oczywiście niepotrzebnie obciążać Rosjan. Prądu mieliśmy i nadal mamy dość, ale umowa, to umowa - mówił Łukaszenka.
Czytaj więcej: