Ukraińcy dotrzymają słowa? Sondaż pokazuje, co myślą Polacy
Polacy w zdecydowanej większości nie wierzą w szczerość ukraińskich deklaracji dotyczących upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej, rozliczenia historycznych wydarzeń i ekshumacji ofiar - wynika z sondażu dla Wirtualnej Polski. Z ufnością do ukraińskich zapowiedzi podchodzi tylko 27 proc. badanych.
Między Polską a Ukrainą od wiosny 2017 r. trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 r.
Pod koniec listopada szefowie MSZ Polski i Ukrainy Radosław Sikorski i Andriej Sybiha przyjęli wspólne oświadczenie, w którym Ukraina potwierdziła, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium.
Niedługo później Szef Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy Anton Drobowycz powiedział, że poszukiwania polskich grobów w Ukrainie i ekshumacje mogą zostać przeprowadzone w latach 2025-2026. Stawiał jednak warunki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekshumacje i upamiętnienie ofiar. Sondaż WP
"Na ile wierzy Pan/i w szczerość zapewnień strony ukraińskiej dotyczących upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej, rozliczenia historycznych wydarzeń i ekshumacji ofiar?" - na takie pytanie odpowiedzieli uczestnicy sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.
Zdecydowana większość ankietowanych (67,4 proc.) podchodzi sceptycznie do ukraińskich deklaracji, nie wierząc w ich szczerość. 37,8 proc. odpowiedziało, że "raczej w nie nie wierzy", a 29,4 proc. "zdecydowanie nie wierzy".
Z ufnością do ukraińskich zapowiedzi podchodzi tylko 27 proc. badanych. Z czego "raczej wierzy" w szczerość zapewnień 23,9 proc. osób, a "zdecydowanie wierzy" ledwie 3,1 proc. badanych. 5,8 proc. uczestników badania nie umiało udzielić żadnej odpowiedzi.
Nieco bardziej ufni w szczerość ukraińskich deklaracji są wyborcy koalicji rządzącej. Ale nawet wśród nich przeważają osoby (48 proc.), które nie wierzą, że Ukraińcy upamiętnią w odpowiedni sposób ofiary rzezi wołyńskiej. 45 proc. badanych ma w tym temacie pozytywne zdanie.
Wśród wyborców opozycji, czyli PiS i Konfederacji, aż 83 proc. badanych powątpiewa w szczerość deklaracji ukraińskich polityków. Tylko 16 proc. wierzy zapewnieniom strony ukraińskiej.
Badanie zostało zrealizowane w dniach 6-8 grudnia 2024 roku metodą CATI i CAWI na reprezentatywnej próbie 1000 osób.
Tusk: Wspólnym zadaniem jest to, żeby to coś z historii bolało mniej
Premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pytani byli w ostatni wtorek we Lwowie o kwestie historyczne, w tym te dotyczące ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej.
- Jeśli jakaś polska rodzina chciałaby pochować szczątki swoich przodków, to to nie jest właściwie nawet polityka, tylko chyba coś zupełnie naturalnego - ocenił Tusk. Dodał, że chyba każdy, zarówno w Polsce, jak i w Ukrainie, rozumie "taką ludzką potrzebę", która - jak zaznaczył - powinna być respektowana.
Tusk wyraził wiarę w to, że dzisiaj jest ten moment, "żeby patrzeć na tę wzajemną trudną historię jak przyjaciele, którzy chcą i umieją to rozwiązać". - Nie licytują się, kto pierwszy, kto więcej, kto bardziej, tylko którzy dobrze rozumieją, że coś może boleć i że naszym wspólnym zadaniem jest to, żeby to coś z historii bolało mniej, jednych i drugich - mówił Tusk.
Prezydent Ukrainy zauważył, że historia zawsze wywołuje różne emocje, co jest zrozumiałe. Mówił, że choć nie ma co zapominać o przeszłości, należy postarać się zrozumieć jaki na dzisiaj jest priorytet. - Powinniśmy myśleć o przyszłości i przetrwać. Uważam, że właśnie jedność Ukrainy i Polski nam to umożliwi - powiedział Wołodymyr Zełenski.
Historyczne różnice między Polską a Ukrainą
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.