Ukraina wybiera prezydenta. To więcej, niż rywalizacja komika z przemysłowcem

Ukraińcy zadecydują, kto przez kolejnych 5 lat będzie rządził w ich kraju. Zdecydowanym faworytem jest komik Wołodymyr Zełenski. Jednak w ostatnich dniach obecny prezydent Petro Poroszenko zaczął odrabiać straty.

Ukraina wybiera prezydenta. To więcej, niż rywalizacja komika z przemysłowcem
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Jarosław Kociszewski

21.04.2019 10:04

Według ostatnich, przedwyborczych sondaży na Wołodymyra Zełeńskiego zamierza głosować ok. 60 proc. Ukraińców. Komik ma 41 lat i pochodzi z rodziny ukraińskich Żydów. Jego pierwszym językiem jest Rosyjski, nie Ukraiński. Nie przeszkadza mu to obiecywać gruntownych zmian w polityce kraju.

Zełenski atakuje establishment, a zwłaszcza oligarchów, którzy jego zdaniem skorumpowali i wykorzystują kraj. Przedstawia się w roli "sługi narodu". Tak nazywa się zarówno serial komediowy, który wyniósł go na szczyty popularności, jak i partia polityczna, na której czele stoi. Nie przeszkadza mu jednak fakt, iż za nim także stoi oligarcha, Ihor Kołomojski.

W wywiadzie dla Wirtualnej Polski były prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili przekonuje, że Ukraina przechodzi rewolucyjne zmiany, czego dowodem jest niezwykły sukces Zełenskiego.

Tylko co trzeci Ukrainiec popiera prezydenta Petro Poroszenkę wyniesionego do władzy przez wydarzenia na Majdanie w 2014 r. Przemysłowiec, który dla wielu obywateli uosabia nadzieje zawiedzione po rewolucji sprzed 5 lat, zarzuca rywalowi przede wszystkim brak doświadczenia. Niedostateczne, zdaniem Poroszenki, umiejętności Zełeńskieo utrudnią Ukrainie integrację z Zachodem.

Debata, jakiej nigdy jeszcze nie było

Przed wyborami politycy starli się w niezwykłej debacie politycznej na kijowskim stadionie. Naprzeciwko siebie stanęły dwie sceny, a murawę podzielono na sektory przeznaczone dla zwolenników każdego z kandydatów. Poroszenko i Zełeński przemawiali i zadawali sobie pytania. Pomimo dużych oczekiwań, debata nie wpłynęła znacząco na preferencje wyborców.

Po jej zakończeniu wniesiono pozew przeciwko Zełeńskiemu. Sąd jednak odrzucił oskarżenie, iż kandydat przekupywał swoich zwolenników oferując im darmowe wejściówki na stadion. Bardzo ciekawy sposób na obejście ciszy wyborczej znalazła stacja telewizyjna Kołomojskiego, która przed rozpoczęciem głosowania pokazała komedię romantyczną "Ja, ty, on, ona". Film wyprodukował, wyreżyserował i w roli głównej wystąpił Wołodymy Zełenski.

Prezydent Ukrainy ma duży wpływ zarówno na politykę obronną jak i zagraniczną kraju. Oba te obszary, oprócz walki z korupcją, mają kluczowe znaczenie dla kraju. Na wschodzie kraju trwa wojna, której tłem są aspiracje Kijowa, aby zbliżać się do zachodu. Niezależnie od tego, czy wybory wygra Zełeński czy Poroszenko, czeka go trudne zadanie lawirowania między imperialnymi zapędami Rosji, obojętnością Unii Europejskiej i frustracją własnych obywateli.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

ukrainawyborywołodymyr zełenski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (380)