Saakaszwili dla WP: Ukraina przechodzi rewolucję. Wzorem jest Polska
Według byłego prezydent Gruzji Michaiła Saakaszwilego Polska nie docenia swojego wpływu na Ukrainę. W rozmowie z WP przekonuje on, że wybory wygra komik Wołodymyr Zełeński. Popierają go młodzi. Wielu mieszka w Polsce. - To ogromna szansa, którą powinniście wykorzystać - mówi.
13.04.2019 18:51
Michaił Saakaszwili, były prezydent Gruzji i gubernator ukraińskiego obwodu odeskiego, jest przekonany, że Ukraina stoi w obliczu wielkiej zmiany. Potwierdzają to sondaże, według których w drugiej turze wyborów 21 kwietnia komik Wołodymyr Zełenski pokona obecnego prezydenta Petra Poroszenkę.
- Sukces Zełenskiego pokazuje, że stara klasa polityczna jest martwa – mówi Wirtualnej Polsce Michaił Saakaszwili. – To ja stworzyłem największą falę zmian na Ukrainie od Majdanu w 2016 r., która podważyła stary układ. Zełenski robi teraz to samo. Przy tym nie jest to zamiana jednej grupy politycznej na drugą, tylko gruntowna zmiana zasad gry.
Były prezydent Gruzji podkreśla, że Zełenski jest Żydem mówiącym po rosyjsku, bez doświadczenia politycznego. Kimś spoza układu politycznego.
- Ukraińcy nie postrzegają go jako człowieka Kołomojskiego, który jest najsłabszym z tamtejszych oligarchów – podkreśla Saakaszwili. - Porażka Poroszenki i zwycięstwo Zełenskiego kompletnie zmieni sytuację polityczną w kraju. Żadne stare układy, z oligarchicznymi włącznie, nie będą miały już znaczenia. Nadeszła fala zmian, a to, co widzimy, przypomina surfing. Fala już istnieje i kogoś poniesie. Mamy do czynienia z rewolucją wymierzoną w starą klasę polityczną. Ta klasa polityczna zostanie zmieciona i nie sądzę, aby powróciła w innej formie.
Doświadczony, kontrowersyjny polityk dostrzega też zagrożenia, gdyż, jak twierdzi, Zełeński idzie po władzę "z ogromnym bagażem zaufania społecznego, ale bez realnych instrumentów władzy." Dlatego, zdaniem Saakaszwilego, stara klasa polityczna będzie sabotowała wszystkie znaczące zmiany wprowadzane przez nowego prezydenta.
- Dobrze poznałem charakter Ukraińców. Oni bardzo szybko mogą człowieka wynieść, a później równie szybko go obalić – mówi Gruzin. – To wynika też z braku doświadczenia historycznego sukcesu i państwowości. To jest zasadnicza różnica między Polską z doświadczeniem państwowym i Ukrainą bez rzeczywistej elity. Jedyną formą organizacji, jaką znali, była oligarchia, która się teraz kończy.
Saakaszwili uważa, że do głosu na Ukrainie dochodzi nowe pokolenie, które nie ma co prawda doświadczenia obywatelskiego, ale jest zglobalizowane i umie czerpać z doświadczeń innych. Jego zdaniem Polska może odegrać tu rolę kluczową.
Polska jest wzorem dla Ukrainy
- Najzdolniejsi i najlepsi Ukraińcy są teraz w Polsce – uważa polityk. - Nie przypadkiem Zełenski właśnie tutaj odniósł wielki sukces w pierwszej turze. Ukraińcy, którzy tu mieszkają, widzą funkcjonowanie nowoczesnego państwa, utrzymują stały kontakt ze swoją ojczyzną i mają na nią wielki wpływ.
Rozmówca WP krytykuje polskich przywódców za brak spotkań z Zełeńskim przed wyborami.
- Na miejscu prezydenta Andrzeja Dudy spotkałbym się z nim w ciągu kilku najbliższych dni, zwłaszcza że Polska będzie odgrywać nieproporcjonalnie wielką rolę na Ukrainie właśnie za pośrednictwem diaspory – zaznacza Saakasziwli.
- To ci ludzie są siłą napędową tej fali zmian. Oczywiste jest, że Zełenski będzie następnym prezydentem Ukrainy i oczywiste jest, że ludzie, którzy wyniosą go do władzy, widzą w Polsce wzór do naśladowania. Wy często nie doceniacie tego, jaki wielki wpływ macie na Ukrainę poprzez jej obywateli, którzy tu pracują.
Ukraińcy dobrze się czują w Polsce
Były prezydent Gruzji podkreśla, że na poziomie międzyludzkim relacje między Polakami i Ukraińcami są dobre pomimo negatywnej propagandy po obu stronach.
- Ukraińcy, którzy tu przyjechali, dobrze się czują – mówi Saakaszwili. - Niemcy czy Czesi chcieliby ich widzieć u siebie, ale oni zostają w Polsce. To bardzo wiele mówi o relacjach między ludźmi. Politycy powinni uczyć się tego od obywateli i stać się bardziej "normalni", zwłaszcza że na Ukrainie zbliża się nowe otwarcie.
Zdaniem byłego przewodniczącego obwodu odeskiego Polacy nie powinni się też dziwić różnicom w postrzeganiu historii.
- Polacy mają bardzo głęboką świadomość swojej historii – uważa Gruzin. - Z kolei wielu Ukraińców nie zna swojej historii. Polaków często frustruje brak zrozumienia drugiej strony, ale jak Ukraińcy mają zrozumieć coś, o czym zwyczajnie nie wiedzą? Ich historia była zmieniana i pisana od nowa tak wiele razy, że sami już nie wiedzą, co jest prawdą, a co nie. To pokłosie propagandy sowieckiej.
Polityk jest przy tym pewny, że Petro Poroszenko zdyskredytował poglądy ultranacjonalistyczne, co powinno pomóc w budowaniu relacji z Polską.
- Dobrze znam Poroszenkę. On w ogóle bardzo późno został Ukraińcem – mówi Saakaszwili. - Gdy razem studiowaliśmy, ja byłem Gruzinem, a on Mołdawianinem. Dopiero przed trzydziestką zaczął uczyć się języka ukraińskiego. Wcześniej nie znał ani słowa i bawi mnie, gdy stawia się w roli ukraińskiego ultranacjonalisty. Poprzez korupcje i utratę popularności skutecznie zniszczył tę ideę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl